Już 13 marca w NFL rozpocznie się najgorętszy okres transferowy - free agency. Do tego czasu wiele zespołów decyduje się na roszady w składach, w celu wykorzystania na pensje jak najmniejszej ilości pieniędzy.Od kilku dni bardzo dużo dzieje się w Atlancie. Po przedłużeniu kontraktów z kilkoma zawodnikami (o czym informowaliśmy TUTAJ) przyszedł czas na pierwszy transfer. Do klubu dołączył weteran Lofa Tatupu. 29-letni linebacker, który ma za sobą trzy występy w Pro Bowl i jedną nominację do drużyny All-Pro, podpisał z Sokołami dwuletnią umowę. Zatrudnienie byłego gracza Seattle Seahawks oznacza najprawdopodobniej odejście Curtisa Loftona i zaoszczędzenie gotówki na usługi Mario Williamsa. Linebacker Houston Texans to główny cel transferowy Falcons.
W sprowadzeniu gwiazdora Texans pomoże restrukturyzacja kontraktu cornerbacka Dunty Robinsona. Defensor obniżył swoją pensję z 7,55 mln dolarów do sześciu milionów. Planem Falcons jest również wzmocnienie linii ofensywnej. Na celowniku generalnego menedżera Thomasa Dimitroffa jest OL z Carl Nicks z New Orleans Saints. Natomiast do Atlanty przybędzie Vince Manuwai, który w latach 2003-2010 zagrał w 111 meczach Jacksonville Jaguars. Manuwai poprzedni sezon stracił z powodu kontuzji kostki.
Innym klubem w konferencji NFC, który nie próżnuje jest Minnesota Vikings. Wikingowie w sobotnią noc podziękowali trzem swoim weteranom. Zwolnienie OL Steve'a Hutchinsona (siedem występów w Pro Bowl) , Anthony'ego Herrery oraz CB Cedrica Griffina pozwoliło zaoszczędzić w kasie 13 milionów dolarów.
"To była trudna decyzja, ale musimy iść do przodu i przygotować się do nadchodzącego sezonu oraz przyszłości całej organizacji. Każdy z nich wiele znaczył dla Vikings zarówno na boisku, jak i po za nim" - stwierdził trener Leslie Frazier.
Zdobywca tegorocznego Super Bowl jest również bliski zmiany klubu, ale w tym samym mieście. Brandon Jacobs otwarcie flirtuje z New York Jets i namawia Rexa Ryana do skorzystania z jego usług.
"Jeszcze przez kolejne trzy lata mogę grać na wysokim poziomie. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Byłoby wspaniale gdybym mógł to zrobić [grać dla Jets-przyp.red.]. Byłaby to doskonała okazja do tego, żeby uniknąć przeprowadzki. Pragnę wszystkiego, co jest najlepsze dla mojej rodziny" - powiedział Jacobs w "the New York Post".
Jak dotąd, Jets spokojnie czekają na otwarcie free agency i tylko przedłużyli kontrakt z Markiem Sanchezem. Quarterback za kolejne pięć lat gry w Nowym Jorku zainkasuje 58,25 mln, z czego 20,5 mln to pieniądze gwarantowane. Dzięki temu absolwent USC jest szóstym lub siódmym najlepiej opłacanym rozgrywającym w NFL.
Jednak zdecydowanie najciekawiej jest w Indianapolis. Po zwolnieniu Peytona Manninga, Colts pożegnali się również z biegaczem Josephem Addai, tight endem Dallasem Clarkiem, linebackerem Garym Brackettem, rozgrywającym Curtisem Painterem oraz safety Melvinem Bullitem. Najwidoczniej nowy szkoleniowiec Chuck Pagano oraz menedżer Ryan Grigson postanowili zbudować całkowicie nowy zespół. Fani Colts nie powinni spodziewać się w najbliższym sezonie cudów, gdyż nowy projekt jest długoterminowy.
"Takie dni są zawsze bardzo trudne i emocjonalne. Cała organizacja będzie zawsze wdzięczna tej grupie fantastycznych zawodników, którzy mieli tak ogromny wpływ na cały klub przez wszystkie lata gry" - podziękował zawodnikom Grigson.
W najbliższych dniach dowiemy się czy w Indianapolis pozostanie Dwight Freeney. Ewentualne zwolnienie lub wytransferowanie zawodnika pozwoli zaoszczędzić 15 mln dolarów.
Źródło: nfl.com/ ajc.com/ cbssports.com
