Ray Lewis wierzy, że Baltimore Ravens mogą po raz drugi w historii sięgnąć po trofeum Vince'a Lombardiego. Jeśli wydarzenia na boiskach przybiorą taki obrót spraw, to Lewis zakończy sportową karierę.

"Mój syn idzie w tym roku do nowej szkoły. Gram tylko dla kolejnego pierścienia" - powiedział lider Baltimore Ravens stacji telewizyjnej CBS. "Będę brutalny - jeśli w tym roku wygramy to odejdę na emeryturę, żeby spędzać z nim [synem - przyp. red.] jak najwięcej czasu. Mamy wszystkie elementy układanki, żeby zagrać w Super Bowl".

36-letni Lewis doprowadził Kruki do zwycięstwa w XXXV Super Bowl. Lewis został najbardziej wartościowym zawodnikiem tego meczu.

"Ludzie patrzą na mój wiek i używają tego przeciw mnie. Mówią, że jestem za stary. Ludzie boją się zestarzeć, a ja nie, bo mam swoją mądrość i wytrzymałe ciało, które z tej mądrości wypływa. Nie chcę znów być 24-letnim Ray'em Lewisem. Dokonałem zbyt dużo złych wyborów. Obecnie jestem dojrzały i dbam o swoje ciało. Nie jadłem fast foodów od 13 lat" - powiedział linebacker.

W 1996 roku Baltimore Ravens sięgnęli po Lewisa w pierwszej rundzie naboru. Futbolista broni barw Kruków bez przerwy i jest jednym z ulubieńców nie tylko fanów w Baltimore, ale w całej NFL. W ciągu szesnastu lat gry zatrzymywał przeciwników prawie 2 tys. razy, do tego 38,5 raza przewracał rozgrywającego i 30 razy przechwycił futbolówkę.

Źródło: theredzone.org