UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.140' for table 'nfl24_settings'
NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim
Smutne Święta Świętych
Dodane przez bartman7 dnia Grudzień 24 2009 16:11:43
Tylko jedna drużyna w National Football League spędzi tegoroczne Święta Bożego Narodzenia w glorii niepokonanych.
Druga z ekip, która nie zaznała do tej pory goryczy porażki, została pokonana na własnym terenie, przez drużynę, która w miesiącu grudniu ma olbrzymie kłopoty z wygrywaniem.
Co udało się Cowboys (przełamanie niemocy w miesiącu kończącym rok) nie udało się niestety quarterbackowi, który przeżył więcej Świąt Bożego Narodzenia niż jakikolwiek inny rozgrywający grający obecnie w NFL.
Poza tym jak zwykle o tej porze roku sporo się działo.
1. Simply the Best.
Nie przychodzi mi to łatwo, zwłaszcza jako kibicowi New England Patriots, ale muszę przyznać, że nie ma w tej chwili lepszej drużyny w NFL niż Indianapolis Colts i nie ma lepszego quarterbacka niż Peyton Manning.
W obliczu porażek Vikings i Saints, a szczególnie bardzo słabych wystepów Favre'a i Breesa, nie sposób nie zgodzić się powyższym stwierdzeniem.
Oczywiście wiem, że bycie najlepszym w 3 tygodniu grudnia jeszcze o niczym nie przesądza i jeszcze nigdy nikt nikomu nie przyznał za to mistrzowskich pierścieni, ponadto jak pokazuje historia nie trzeba mieć najlepszego bilansu w sezonie zasadniczym, żeby zdobyć Super Bowl, ale nie zmienia to w żaden sposób faktu, że Colts są w tej chwili numerem 1 w footballu.
2. Serie są po to, żeby je przerywać.
New Orleans Saints igrali z losem od 3 tygodni i w końcu się doigrali.
Falcons i Redksins byli za słabi, żeby wykorzystać dziwną niemoc Saints w ostatnich tygodniach, ale Cowboys, którzy przełamali swoją cogrudniową niemoc w najbardziej odpowiednim (najmniej odpowiednim dla Saints) momencie, przerwali marzenia Nowego Orleanu o perfect season.
Tony Romo rozegrał biorąc pod uwagę ciężar gatunkowy tego pojedynku jedno z najlepszych spotkań w swojej karierze. Rewelacyjnie grała D-line Cowboys z Spencerem i cudownie uzdrowionym DaMarcusem Ware, którzy zamienili sobotni wieczór Drew Breesa w koszmar.
New Orleans Saints nie istnieli przez prawie 3 kwarty, jednak jak to mają w zwyczaju w czwartej się obudzili i naprawdę niewiele brakowało by zanotowali kolejny comeback, który można wytłumaczyć tylko pomocą tych prawdziwych Świętych.
Gdy Nick Folk trafił z field goala w słupek, pomyslałem sobie, że to jest niemożliwe, że to się nie dzieje naprawdę. Chris Berman z ESPN, krzyknął w swoim stylu Nick „What the ... Folk”!
Pewnie gdyby nie świetna, decydująca dla losów tego spotkania akcja Romo z Austinem pod koniec 4 kwarty, która odebrała szanse Saints, pewnie Cowboys nie wygraliby tego pojedynku.
Szkoda Saints, szkoda kibiców, którzy są tak głośni, że na boisku nie ma żadnej możliwości słownej komunikacji (co utrudnia snapcount nawet Saints), szkoda regionu, który przeżył tak wiele w ostatnich latach, ale w sporcie od dawna nie ma niestety miejsca na sentymenty.
Saints muszą się otrząsnąć po porażce, mają rewelacyjną pozycję startową przed playoffs, może nawet lepiej, że porażka przyszła teraz a nie w pierwszym pojedynku w playoffs. Wszystko w ich rękach i głowach, podobnie jak w przypadku Ulubionej Drużyny Ameryki, która ma przeznaczenie w swoich rękach, jeżeli wygrają oba pozostałe spotkania, nie muszą się oglądać na nikogo.
3. Czterdziestolatek i zima.
Końcówka sezonu, mecz na zewnątrz, nie w ciepłej hali – wszystko pasuje jak ulał do teorii, że od kilku lat Favre przestaje być „tym fantastycznym Brettem”, gdy dopada go zmęczenie sezonem i na dodatek przychodzi mu grać przy niskiej temperaturze.
Patrząc na zaskakującą porażkę Vikings z Panthers, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jednak coś w tym musi być.
Oczywiście Vikings mają świetny sezon, zapewnili sobie mistrzostwo dywizji (zapewniło im je porażka Packers ze Steelers), Favre ma najlepsze statystyki w swojej karierze, ale widok kłócącego się trenera, który chce zmienić swojego quarterbacka nie wróży dobrze Vikings.
OK, może sprawa rozejdzie się szybko po kościach, może Favre jednak zgodzi się trochę odpocząć w pozostałych dwóch spotkaniach (oczywiście po tym jak zacznie w podstawowym składzie – nie ma takiej siły, która by go powstrzymała od śrubowania rekordu rozegranych spotkań z rzędu), ale patrząc na aspekt czysto sportowy, gołym okiem widać, że atak Vikings nie funkcjonuje ani górą (Favre) ani dołem (Peterson) tak jak powinien.
4. Powrót Mossa marnotrawnego.
Powrót w wielkim stylu.
Randy Moss po tym jak będąc obrażonym na cały świat, za odesłanie go do domu za spóźnienie na trening, kompletnie przeszedł obok meczu z Panthers, w meczu z Buffalo Bills odkupił swoje winy w najlepszy z możliwych sposobów czyli świetną grą.
Inna sprawa, że od początku było widać, że w uszach Toma Brady'ego od początku meczu rozbrzmiewał jeden prosty komunikat : „Graj na Mossa”. Brady podawał do Mossa nawet przy podwójnym kryciu, byleby tylko jak najwcześniej wciągnąć go do gry.
Powrócił do składu również kolejny spóźnialski Adalius Thomas co jest dowodem na to, że atmosfera w szatni Pats zaczyna się poprawiać.
Patriots grają okrutny dla oczu football w porównaniu z tym co prezentowali np. w trakcie perfect season. Z drugiej strony lepsze to niż piękne porażki, jak na przykład ta w pojedynku z Colts, w którym Pats grali ofensywny i piękny dla oczu football.
Na dodatek rywale z dywizji Jets i Dolphins przegrali swoje pojedynki, tak więc cała organizacja New England Patriots a także ich fani, zyskają trochę spokoju na ten świąteczny czas.
5. Mecz z tragedią w tle.
Cincinatti Bengals przystępowali do pojedynku, który spokojnie mozna było określić meczem o 2 miejsce w AFC, w fatalnych nastrojach.
WR Benglas, Chris Henry, który nigdy nie stronił od problemów i kłopotów (liczne aresztowania i wykroczenia) juz nigdy więcej nie będzie miał okazji nabroić.
W niewyjasnionych i bardzo dziwnych okolicznościach wypadł (został wyrzucony) z pickupa prowadzonego przez jego narzeczoną.
Jak powiedział Ochocinco, który po zdobyciu TD, ukleknął i spojarzł w niebo, nie wolno oceniać i krytykować tych, którzy spoglądają na nas z nieba, więc pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że Chris tam trafił.
Los nie oszczędza Bengals w tym sezonie, po śmierci żony koordynatora defensywy Mike Zimmera, teraz równie niespodziewanie stracili kolegę z drużyny.
Zdruzgotani stratą przyjaciela Bengals nie dali rady (choć byli blisko) powstrzymać rozpędzonych Chargers, którzy tym zwycięstwem praktycznie zapewnili sobie drugie miejsce w AFC.
Decydujące 3 punkty na 3 sekundy przed końcem zdobył Nate Keading.
6. Posezonowa choinka
Awans do post season zapewnili sobie już:
Colts, Chargers, Saints, Vikings, Eagles i Cardinals.
Blisko są Patriots i Bengals, którzy prowadzą w swoich dywizjach.
Cowboys, Ravens, Packers i Broncos są w znacznie lepszej sytuacji niż Steelers, Giants, Dolphins, Jets, Falcons,i całe AFC South (bez Colts), którzy nadal walczą.
7. Życzenia
Wszystkim szanownym czytelnikom mojego bloga, korzystając z okazji chciałbym życzyć Zdrowych, Wesołych, Spokojnych i przede wszystkim spędzonych tak jak lubicie je spędzać, Świąt Bożego Narodzenia.
Noworocznych życzeń na razie nie składam, mam nadzieję, że to nie jest ostatni wpis w tym roku.
Bartek