UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings' NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim Zapowiedź week 13
Dodane przez Michał Gutka dnia Grudzień 01 2012 11:32:25
Przed nami emocje związane z niedzielnymi i poniedziałkowym meczem w NFL. Zapraszamy na zapowiedź 13. kolejki sezonu 2012 w NFL.


Treść rozszerzona
Trzynasty tydzień z NFL obfituje ważne mecze wewnątrz dywizji. Kilka z nich może dać nam odpowiedź na to, kto zagra w playoffach, a kto jest na nie za słaby. 15 spotkań rozegranych w niedzielę i poniedziałek zapowiada się pasjonująco. Zapraszam na zapowiedź week 13.


Mecze, które zaczynają się o 19:00 polskiego czasu:


Jacksonville Jaguars (2-9) - Buffalo Bills (4-7)

Mecz Jaguars i Bills nie zapowiada się specjalnie pasjonująco. Jaguary wprawdzie są na fali po wygranej przeciwko Titans tydzień temu oraz zaciętym meczem z Texans dwa tygodnie temu. Zmiana na pozycji rozgrywającego ożywiła grę górą drużyny z Florydy. Chad Henne zastąpił Blaine'a Gabberta i skorzystali na tym skrzydłowi Cecil Shorts oraz Justin Blackmon.
Problemem Jags będzie gra dołem. W tym sezonie już trzej RB grali w pierwszym składzie. Maurice Jones-Drew wciąż leczy uraz i nie zagra z Bills, Rashad Jennings miał być pierwszym zmiennikiem MJD, ale jego średnia 2,8 jardów na bieg nie świadczy dobrze o jego grze. Później Jaguars eksperymentowali z Jalenem Parmele, ale ten w week 12 odniósł kontuzję. Teraz znowu przyszła kolej Jenningsa.

Kluczem do sukcesu Bills będzie dobra gra obrony. Defensywa Bawołów oddaje aż 140 jardów dołem na mecz, 233 jardów górą i średnio aż 29 punktów. Bills po porażce z Colts tydzień temu mają już małe szanse na awans do playoffów, ale nie oznacza to, że mają składać broń. Defensywa Jaguars należy do najsłabszych w NFL, a trener Chan Gailey mianował ostatnio C.J. Spillera starterem. Częstsze okazje do biegów z piłką mogą przynieść wiele radości właścicielom Spillera w fantasy.

Seattle Seahawks (6-5) - Chicago Bears (8-3)

Ważny mecz dla układu tabeli konferencji NFC. Bears ciągle są liderem NFC North, ale muszą uważać na Packers i Vikings, którzy są tuż za ich plecami w tabeli. Tydzień temu Niedźwiedzi pokonały Wikingów, ale wydaje się, że Seahawks to rywal lepszy.
Gdyby Seahawks grali u siebie, to pewnie mieliby większą szansę na zwycięstwo. Debiutant Russell Wilson gra dobrze na pozycji rozgrywającego drużyny z Seattle i jeszcze nie przegrał u siebie. Na Soldier Field może mu być trochę trudniej.

Obie ekipy dysponują fantastycznymi formacjami defensywnymi. Seahawks i ich secondary zwane "Legion of Boom" należy do najlepszych w NFL i każdy starter zasługuje na Pro Bowl. CB Richard Sherman i Brandon Browner to czołówka NFL, a para safeties Kam Chancellor i Earl Thomas sieją postrach wśród skrzydłowych łapiących piłkę w środku formacji.

Okazuje się jednak, że para Sherman - Browner może nie zagrać już do końca sezonu. Obaj zostali przyłapani na stosowaniu substancji dopingującej, Adderallu. Czeka ich czteromeczowe zawieszenie.

Po stronie Bears parę CB tworzą Tim Jennings i Charles Tillman. Obaj są kandydatami do nagrody Defensive Player Of The Year. Jennings i Tillman specjalizują się w wymuszaniu strat. Łącznie przechwycili 10 podań i wymusili siedem fumble. Tak dobrej defensywy debiutant Russell Wilson jeszcze nie miał szansy przetestować. Dużo będzie zależeć od gry dołem. Marshawn Lynch to w tym roku jeden z najlepszych biegaczy w tym sezonie.


Indianapolis Colts (7-4) - Detroit Lions (4-7)

Mecz w Detroit może być jednym z ciekawszych w tym tygodniu w NFL. Podrażnione Lwy goszczą Colts, którzy zmierzają do playoffów, mimo że ich atak zbudowany jest wokół debiutant Andrew Lucka. Poza nim gwiazdą jest Reggie Wayne i... długo, długo nic. Przeciętny kibic nie jest w stanie wymienić podstawowych liniowych Colts, czy innych skrzydłowych obok Wayne'a.
Lions są sfrustrowani pechową porażką na Thanksgiving przeciwko Texans. Błędna decyzja Jima Schwartza o rzuceniu flagi w zagraniu, które i tak zostałoby zrewidowane przez sędziów i kopnięcia z pola w dogrywce, które trafiło w słupek przekreśliły szanse na wygraną Lions po raz pierwszy w Święto Dziękczynienia od roku 2003.

Calvin Johnson skutecznie broni się przed klątwą Maddena. Skrzydłowy Lwów zdobył już 1257 jardów i brakuje mu 592 jardów do pobicia rekordu NFL na tej pozycji. Jak drugi skrzydłowy dobrze gra ostatnio debiutant Ryan Broyles. Przeciwko Houston złapał sześć podań na 126 jardów i odciążył Megatrona w grze góra.
Jeśli Lions swoją frustrację zamienią na motywację do gry, to powinni wygrać z Colts. Andrew Luck to chyba zbyt mało na ekipę Lwów. Detroit nie walczy już o playoffy w NFC, ale wygrana z pewnością osłodziłaby kibicom dość gorzki sezon 2012.


Carolina Panthers (3-8) - Kansas City Chiefs (1-10)

Na Arrowhead Stadium zmierzą się jedne z dwóch najsłabszych drużyn całego sezonu w NFL. Dla obu jest to ogromne zaskoczenie. Chiefs mieli być czarnym koniec AFC West i walczyć nawet o playoffy. Panthers mieli wejść o stopień wyżej po fantastycznym debiutanckim sezonie Cama Newtona. Obecnie obie drużyny są na dnie swoich dywzji.
Faworytem wydają się być Panthers, którzy po wygranej nad Eagles w Monday Night Football liczą na wygranie dwóch meczów z rzędu. Na niekorzyść Chiefs przemawia fakt, że ich rozgrywającym w tym meczu będzie Brady Quinn. Wobec tego drużyna gospodarzy musi postawić na grę dołem, gdzie Jamaal Charles to bodaj jedyny jasny punkt składu. W tym roku wybiegał ponad 900 jardów i patrząc na to, jak w MNF defensywę Panthers rozmonotował Bryce Brown, to można mieć nadzieję.


Arizona Cardinals (4-7) - New York Jets (4-7)

Cardinals po wygraniu pierwszych czterech spotkań w sezonie 2012, ponieśli siedem porażek z rzędu. Nigdy wcześniej nie udało się to żadnej drużynie w historii NFL. Jets również mają katastrofalny sezon, a od stanu 3-3 wygrali tylko raz, przegrywając czterokrotnie.
Pocieszenie jest takie, że ktoś musi wygrać ten mecz. Cardinals z debiutantem Ryanem Lindleyem jako QB, czy może krytykowani zewsząd Jets? A może jednak remis? Ciężko powiedzieć, jak będzie wyglądało to spotkanie. Można się jednak spodziewać, że zaważy o jego wyniku gra defensywna, bo tam leżą atuty jednych i drugich w tym spotkaniu.

Minnesota Vikings (6-5) - Green Bay Packers (7-4)

Czy ktokolwiek przed sezonem popatrzył w kalendarz tygodnia 13. i stwierdził, że starcie Vikings i Packers będzie kluczowe dla awansu którejś z ekip do playoffów? Wydaje mi się, że nie. Spotkanie można określić jednym zdaniem: Green Bay Packers muszą, a Minnesota Vikings mogą. Packers po porażce z Giants potrzebują wygranej jak wody, bo "za rogiem" jest mecz z Chicago. Vikings i tak już zaskakują w tym roku i ewentualna wygrana nad Green Bay byłaby tylko kontynuacją dobrego sezonu.

Mówię o Packers "ranni" nieprzypadkowo. Wysoka porażka z Giants była dużą niespodzianką 12. tygodnia NFL. Packers mieli zrewanżować się Gigantom za porażkę w playoffach, a okazało się, że wrócili z MetLife Stadium z porażką 10:38.
Vikings mają problem w grze górą. Sam Adrian Peterson daleko nie pociągnie tej drużyny. Niepewny jest występ Percy Harvina przeciwko Green Bay. To bardzo zła wiadomość. Pozostali skrzydłowy Jerome Simpson, Michael Jenkins, Devin Aromashodu i tight end Kyle Rudoplh upuszczają wiele piłek. Christian Ponder ma ostatnio słabe statystyki, ale połowę winy mogą wziąć na siebie receiverzy. W meczu z Bears upuścili oni aż 10 podań.
Teoretycznie to spotkanie powinno być odkupieniem win dla Packers. Nie wiadomo jednak, czy Vikings nie sprawią niespodzianki, która zbliżałaby ich do playoffów. Przed sezonem nikt nie dawał im szans i awans do postseason byłby ogromnym sukcesem. Faworytem jednak nadal są goście z Wisconsin.


New England Patriots (8-3) - Miami Dolphins (5-6)

Jeszcze nie tak dawno na czele dywizji AFC East były cztery drużyny z dorobkiem 3-3. Od tego czasu Patriots grają najlepiej i nie dziwi bilans 8-3. Dolphins odnieśli ważne zwycięstwo nad Seahawks tydzień temu, ale przeciwko Patriotom będzie trudniej.
Na korzyść Patriots przemawia jedna ciekawa statystyka. Od sezonu 2010 Patriots nie przegrali spotkania w drugiej połowie sezonu i mają w tych meczach bilans 19-0. Jeśli wygrają teraz z Delfinami, to będą już panami własnego losu w AFC East, a przy porażkach Jets i Bills zapewnią sobie występ w tegorocznych playoffach.
Dla Dolphins jedyna szansa to skuteczna obrona. Brady ma do dyspozycji plejadę skrzydłowych i biegaczy oraz tight enda Aarona Hernandeza. To będzie trudny orzech do zgryzienia dla sztabu szkoleniowego z Miami.


San Francisco 49ers (8-2-1) - St. Louis Rams (4-6-1)

Rewanż za zremisowane kilka tygodni temu spotkanie na Candlestick Park. Rams jeszcze w tym roku nie przegrali meczu we własnej dywizji i w wyrównanej konferencji NFC mają jeszcze bardzo małe szanse na playoffy. Żeby tego dokonać musieliby wygrać wszystkie pozostałe mecze. Początek mają dość trudny, bo 49ers grają obecnie bodaj najlepszy futbol w lidze.

Rozgrywającym Niners w tym spotkaniu będzie Colin Kaepernick. Drugoroczniak z Nevady póki co wygryzł ze składu Alexa Smitha i ciekaw jestem jak potoczy się ta sytuacja. Czy trener Harbaugh powróci do usług 28-latka tuż przed playoffami po słabszym występie Kaepernicka, czy może będzie grał do końca sezonu z nim na pozycji QB. Jedno jest pewne, na razie San Francisco 49ers nie tracą na tej zmianie, a być może nawet zyskują. Pokonanie takich rywali jak Bears i Saints dało nam wyraz siły drużyny znad zatoki. St. Louis Rams sprawili jednak ostatnio sporo problemów 49ers, a zremisowany mecz powinni nawet wygrać. Starcia wewnątrz dywizji zawsze przynoszą większe emocje i tak powinno być też tym razem.

Houston Texans (10-1) - Tennessee Titans (4-7)

Kolejny pojedynek dwóch drużyn z tej samej dywizji. W zeszłym tygodniu Tytani polegli na wyjeździe z Jaguars, a Texans ostatni raz grali na Święto Dziękczynienia i mieli teraz dużo czasu na odpoczynek.
Teksańczycy bardzo potrzebowali takiej przerwy. Mecz z Lions zakończył się po dogrywce, tak samo jak starcie z Jaguars cztery dni wcześniej. Obie dogrywki dały wygrane Houston, ale obie trwały prawie do końca, co w praktyce oznacza, że Texans zagrali półtora spotkania na przestrzeni czterech dni.

W pojedynku z Titans, ekipa z Houston jest faworytem. Biegacz Arian Foster ma więcej wybieganych przyłożeń niż Jaguars, Raiders, Rams i Packers razem wzięci. Ponadto przypomniał o sobie Andre Johnson. Doświadczony skrzydłowy ustanowił rekord NFL w ilości jardów zdobytych w dwóch spotkaniach z rzędu. Przeciwko Jaguars i Lions uzbierał razem 461 jardów i walnie przyczynił się do zwycięstw. Jeśli Texans wygrają to spotkanie, a Colts przegrają, to drużyna Gary'ego Kubiaka zapewni sobie zwycięstwo w AFC South już przed kluczowym meczem w przyszłym tygodniu przeciwko Patriots.


Mecze, które zaczynają się o 22:05 i 22:25 polskiego czasu

Pittsburgh Steelers (6-5) - Baltimore Ravens (9-2)

W pojedynku dwóch wielkich firm z AFC North, to Steelers bardziej potrzebują wygranej. Drużyna z Pittsburgha nie może pozwolić sobie na trzecią porażkę z rzędu niezależnie od tego, kto będzie jej rozgrywającym. W zeszłym tygodniu Charlie Batch, 37-latek zastępujący Bena Roethlisbergera oraz Byrona Leftwicha zagrał słabo. Trzy przechwyty przeciwko Browns to fatalny występ. Dodatkowo Stalowi zanotowali aż pięć fumble i nie dziwne, że przegrali z Browns dopiero drugi raz w ciągu ostatnich 18 meczu z tym rywalem.

Krukom wygrana daje pewne miejsce w playoffach. Malkontenci będą narzekać, że Ravens nie grają przekonująco, czego dowodem jest szczęśliwa wygrana nad San Diego tydzień temu. Ravens są jednak zmotywowani przeciwko Steelers. To ich drugi pojedynek z tą ekipą w ciągu trzech tygodni. Poprzedni wygrali 13:10 i chcą powtórzyć ten wyczyn u siebie. Baltimore oddaje rywalom sporo jardów w obronie, ale średnio tylko 19,9 punktów na mecz, co jest siódmym wynikiem w lidze. Sztuką będzie sforsowanie defensywy Pittsburgha, która oddaje najmniej jardów w NFL.


Tampa Bay Buccaneers (6-5) - Denver Broncos (8-3)

Starcie trzeciej i czwartej ofensywy NFL pod względem zdobywanych punktów może być jednym z najciekawszych w tym tygodniu. Stawka jest wysoka. Bucs uczestniczą w zaciętym wyścigu o awans do playoffów w NFC i mają taki sam bilans jak Vikings i Seahawks, których czekają trudne mecze w week 13. Broncos jeśli wygrają, to zapewnią sobie wygraną w dywizji niezależnie od poczynań pozostałych drużyn w NFC West.

Peyton Manning jest kandydatem do nagrody MVP, która byłaby już piątą w karierze doświadczonego rozgrywającego. Drużyna z Florydy oddaje najwięcej jardów górą w NFL i będzie to okazja dla Manninga do poprawienia swoich statystyk. W defensywie największą gwiazdą w Denver jest Von Miller, który właśnie zdobył nagrodę Obrońcy Miesiąca w NFL. Autor aż 14 sacków wymusił również cztery fumble i jest wymieniany w gronie faworytów do nagrody Defensive Player Of The Year.


Cleveland Browns (3-8) - Oakland Raiders (3-8)

Mecz dwóch drużyn o tym samym bilansie nie zapowiada się szczególnie ciekawie. Carson Palmer mimo, że zdobył już 3181 jardów górą i 18 przyłożeń, to nie potrafi prowadzić swojej drużyny do zwycięstw. Raiders nie pomagają mu w tym także grą w obronie, nikt nie daje w NFL zboywać tylu punktów rywalom, co drużyna z Oakland. Raiders stracili kolejno 42, 55, 38 i 34 punkty w ostatnich czterech tygodniach. To fatalny wynik.

Browns nie mają aż tak mocnego ataku i wydaje się, że nie zdobędą tylu punktów. Brandon Weeden gra przyzwoicie, jego statystyki nie powalają na kolana, ale mając do dyspozycji biegacza Trenta Richardsona nie musi się bardzo wysilać. Wiele razy debiutant z Alabamy ratuje skórę 29-letniego rozgrywającego. Browns ostatnio grają coraz lepiej, o czym świadczy wygrana nad Steelers i dogrywka w Dallas. Coraz lepsza gra daje optymizm na przyszłość. Cleveland juz w tym sezonie mogłoby mieć bilans w granicach 8-8, gdyby nie naprawdę ciężki terminarz spotkań.


Cincinnati Bengals (6-5) - San Diego Chargers (4-7)

Na Paul Brown Stadium w Cincinnati zmierzą się dwie drużyny z szansami na playoffy. Wygrana bardziej potrzebna jest jednak gościom z Kalifornii.
Chargers dali sobie wydrzeć wygraną tydzień temu w meczu z Ravens. Teraz z bilansem 4-7 mają małe szanse na awans do postseason. Bengals również bardzo chcą wygrać i liczą, że Ravens zwyciężą ze Steelers. Wtedy młoda drużyna trenera Marvina Lewisa przeskoczyłaby Pittsburgh w tabeli i playoffy byłyby realnym scenariuszem. Warto podkreślić, że Bengals od 30 lat nie zanotowali dwóch sezonów z rzędu w fazie playoff.
Chargers mają dobrą defensywę i będzie ona stanowić wyzwanie dla pary Andy Dalton - A.J. Green. Zeszłoroczni debiutanci mają szansę powtórzyć swój występ w Pro Bowl. Dalton podał już na prawie 2800 jardów i ma 23 TD, a Green złapał 67 piłek na 1055 jardów i 10 razy znajdował się w polu punktowym.


Sunday Night Football

Philadelphia Eagles (3-8) - Dallas Cowboys (5-6)

Z wielkiej rywalizacji Orłów i Kowbojów w tym roku nie pozostało już prawie nic. Obie drużyny grają poniżej oczekiwać, Eagles właściwie nie mają już nawet matematycznych szans na playoffy, a Cowboys wciąż je mają, ale będzie to duże wyzwanie.

Obie drużyny mają w swoim składzie masę talentu, ale w tym roku jednych i drugich dopadają kontuzje i trenerzy obu ekip nie mają ostatnio najlepszego czasu. W obozie Eagles nie zagra na pewno LeSean McCoy, DeSean Jackson, Mike Vick, a na kontuzje narzeka aż trzech liniowych. Warto podkreślić, że są to już drudzy lub nawet trzeci z kolei gracze na tej pozycji. Nie wiadomo, co z treneram Andym Reidem. Pogłoski mówią, że Eagles dadzą mu trenować do końca roku, ponieważ nie chcą dokonywać rewolucji pod koniec zmarnowanego sezonu. Pojawiła się również informacja, że GM Howie Roseman rozmawiał już z trenerem uczelni Oregon, Chipem Kelly.

W obozie Dallas po urazie wraca DeMarco Murray. Podstawowy biegacz miał opuścić 2-3 tygodnie, ale wyszło, że opuścił aż sześć kolejek. Nie wiadomo jak wpłynie to na formę biegacza. Wszyscy jednak liczą, że ożywi on najsłabszą w tym sezonie grę biegową NFL. Niepewny do samego końca będzie również występ skrzydłowego Milesa Austina.
Cowboys grają w tym sezonie chimerycznie. Potrafili pokonać Giants, napsuli sporo krwi Ravens i pokonali Buccaneers, a przegrali z Redskins i długo męczyli się w dogrywce z Browns. Winą za słabe wyniki obarcza się trenera Jason Garretta. Plotki mówią, że właściciel Jerry Jones zastanawia się nad zmianą trenera po sezonie, a kandydatem miałby być... Andy Reid.
Ofensywa Orłów zdobywa wiele jardów, ale średnia tylko 16,7 punktów na mecz jest mizerna. Cowboys grają solidnie w obronie i są ósmą defensywą pod względem oddawanych jardów.



Monday Night Football

New York Giants (7-4) - Washington Redskins (5-6)

Jeśli Czerwonoskórzy myślą poważnie o grze w playoffach, to muszą to spotkanie wygrać. Jak na razie mają najlepszy bilans w NFC East wewnątrz dywizji (2-1), ale Giants obecnie są na fali. Tydzień odpoczynku przed meczem z Packers wpłynął zbawieńczo na nowojorczyków, co potwierdza pewna wygrana 38:10 nad gośćmi z Green Bay.
Ostatni mecz obu ekip był bardzo zacięty, a Gigantów uratował, niemal tradycyjnie, comeback w wykonaniu Eli Manninga. Defensywa drużyny ze stolicy USA oddaje średnio 301 jardów górą, co jest 31. wynikiem ligi. Atak Redskins to jednak inna para butów. RGIII i Alfred Morris, dwaj debiutanci, stanowią ogromną siłę. Drużyna z Waszyngton zdobywa średnio aż 165,3 jardów dołem na mecz. Para Griffin - Morris ma już 12 przyłożeń dołem. To na ich barkach będzie odpowiedzialność za poczynania w ataku w poniedziałek.
Redskins czeka trudna końcówka sezonu. Po meczu z Giants ich rywalami będą Ravens, a później kolejno Browns, Eagles i Cowboys. Patrząc na to jak Robert Griffin III radzi sobie w meczach wewnątrz własnej dywizji można mieć nadzieję, że Czerwonoskórzy do końca będą walczyć o awans do playoffów.


Michał Gutka


Zdjęcia:
1. Russell Wilson nie jest aż tak dobry na wyjeździe, jak u siebie. (blog.seattlepi.com)
2. W poprzednim sezonie Aaron Rodgers nie miał sobie równych w NFL. Potwierdził to dwa razy pokonując Vikings. (fantasyknuckleheads.com)
3. Dwa tygodnie temu ojcem wygranej nad Steelers był kick returner Jacoby Jones. (baltimoresun.com)
4. Meczem z Cowboys, Nick Foles zadebiutował w NFL. Teraz ma szansę na rewanż. (jrbsportsscribe.blogspot.com)