UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.140' for table 'nfl24_settings'
NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim
Podsumowanie Thursday Night Football
Dodane przez Piotr Bera dnia Listopad 16 2012 10:58:14
Do końca sezonu zasadniczego pozostało zaledwie kilka kolejek. Teraz każdy mecz jest na wagę złota, a porażka może definitywnie przekreślić szansę na awans. Co po otwarciu 11. serii spotkań czeka Buffalo Bills i Miami Dolphins?
Treść rozszerzona
Dwa przechwyty obrony Bills pod koniec meczu dały Buffalo czwartą wygraną w sezonie. Najgorsza defensywa w lidze zatrzymała Ryana Tannehilla, a szczególnie Reggiego Busha. Ta przegrana definitywnie zamyka Delfinom drogę do playoffów.
To była noc C.J. Spillera i Mario Williamsa. Pierwszy zdobył 130 jardów otrzymując piłkę więcej, niż reszta ofensywy Bills razem wzięta. Pod nieobecność Freda Jacksona (wstrząśnienie mózgu), to Spiller był koniem pociągowym gospodarzy. Równie wielką rolę odegrał Mario Williams – tegoroczny bust razem z kolegami całkowicie zneutralizował poczynania ofensywne Dolphins.
Ryan Tannehill błądził jak we mgle nie potrafiąc w pierwszej połowie wejść z piłką na połowę rywala. Delifny dokonały tego dopiero na niecałe cztery minuty przed końcem trzeciej kwarty.
Wcześniej punktowały jedynie formacje specjalne.
Początek meczu miał należeć do Dolphins. Tannehill jako pierwszy wyprowadził kolegów na boisko. Trzy nieudane próby zdobycia dziesięciu jardów i szybki punt. Brandon Fields posyła daleko futbolówkę, ale to było zbyt mało na Leodisa McKelvina, który fantastyczną 79-jardową akcją powrotną otworzył wynik spotkania. To trzecie w sezonie przyłożenie Bills po akcji powrotnej.
Po pierwszej kwarcie Bawoły prowadziły 13:7 po dwóch kopnięciach Ryana Lindella. Dla Dolphins światełko w tunelu zapalił pierwszoroczniak Marcus Thigpen – autor 96-jardowego powrotu po kickoffie. To była jedyna dobra akcja Dolphins aż do połowy czwartej kwarty i przyłożenia Davone'a Bessa po 2-jardowym podaniu Tannehilla. To przyłożenie zmniejszyło rozmiary porażki Miami, wcześniej jeszcze dwa razy ukąszonych przez Lindella.
W Dolphins zawiódł ten, na którego wszyscy liczyli najbardziej. Reggie Bush od momentu stracenia piłki w 10. kolejce jest cieniem samego siebie, nie wierzy w niego nawet Joe Philbin oddając futbolówkę częściej w ręce Daniela Thomasa. Bush w pierwszą połowę zakończył z dorobkiem czterech biegów i -3 jardów. W ciągu następnych 30 minut poprawił swoje statystyki, ale nieznacznie – 10 biegów i 20 jardów. Okropna obrona biegowa Bills tym razem nie dała się zaskoczyć i zneutralizowała największe zagrożenie.
Delfiny mogły jeszcze odmienić swoje przeznaczenie, ale Tannehill nie poprowadził ofensywy do end zone Bills. Dwa interception Jairusa Byrda i Bryana Scotta zakończyły spotkanie. Przy obu akcjach nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Matt Moore wygrałby ten mecz dla Dolphins.
Bills pozwolili Miami na zdobycie zaledwie 184 jardów, to najlepszy wynik od 30 października 2011r. gdy Washington Redskins uzyskali 6 jardów mniej, ale przegrali znacznie wyżej – 23:0.
Miami Dolphins – Buffalo Bills 14:19
Foto: Jairus Byrd i koledzy zatrzymali ofensywę Dolphins/ sun-sentinel.com
Piotr Bera