UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings'
NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim
Topliga: podsumowanie V kolejki
Dodane przez Piotr Bera dnia Kwiecień 29 2012 23:12:34
Devils Wrocław wskakują na czoło tabeli. Wrocławianie pokonali w walce o fotel lidera Warsaw Eagles, choć mają tyle samo punktów co Orły i Seahawks Gdynia. Kozły w końcu wygrywają i odbijają się od dna, gdzie lądują Kraków Tigers. Czas na podsumowanie piątej kolejki Topligi.
Kozły po raz pierwszy
W rozpoczynającym piątą kolejkę meczu, Kozły Poznań po zaciętym pojedynku pokonały Silesię Rebels. Wzmocnieni czwórką doświadczonych Amerykanów, Poznanianie sięgnęli po pierwsze, jakże ważne zwycięstwo w sezonie. Żeby awansować do playoff najprawdopodobniej wystarczą trzy wygrane – Kozły zrobiły debiutancki krok do sukcesu i opuściły ostatnie miejsce w tabeli.
21:14 po przyłożeniach Deante Battle i Marka Philmore'a mocno wstrząsnęły Rebeliantom chętnym na przywiezienie do domu poznańskiego skalpu. Wszyscy na Śląsku są rozczarowani tym wynikiem. - Nie składamy broni. To dopiero półmetek sezonu. O awans do półfinału będziemy walczyć do samego końca rundy zasadniczej – skomentował dla PLFA.pl Łukasz Samojłowicz.
Bój o czwarte miejsce dopiero się rozpoczyna.
Spacerek Seahawks
Przy odrobinie szczęścia Seahawks Gdynia mogli po tej serii spotkań awansować na drugą lokatę. Warunkiem była wygrana w Krakowie z Tigers i porażka Devils Wrocław. Tylko pierwszy wymóg został spełniony i Gdynianie pozostają na ostatnim stopniu podium, ale razem z dwójką innych polskich mocarzy mają po 8 pkt dzięki wygranej 61:12.
Wide receiver Josh LeDuc znów rozbił bank. Jeden z liderów Seahawks pięciokrotnie punktował, z czego aż dwa razy po akcjach powrotnych. Tyron Landrum ma nowego konkurenta w walce o prymat dla najlepszego returnera w lidze. Seahawks zagrali znów bardzo solidnie nie pozostawiając rywalom nawet najmniejszych złudzeń na jakąkolwiek niespodziankę. Chyba, że sukcesem Tigers jest zdobycie 12 punktów – tyle samo co w meczu trzeciej kolejki z Warsaw Eagles.
Włoski ogier znów najlepszy
Niles Mittasch znów poprowadził Devils Wrocław do zwycięstwa. Tym razem włoski ogier znacząco uprzykrzył życie Warszawianom zdobywając trzy przyłożenia.
Pojedynek lidera z wiceliderem zawsze daje wiele emocji. Zwłaszcza gdy tymi zespołami są Devils Wrocław i Warsaw Eagles – głodne zwycięstw zespoły prezentujący świetny futbol po obu stronach boiska. Kilkuset widzów (w tym ok. 50 z Warszawy) było świadkami widowiska pasjonującego od początku do końca. Naprawdę warto było wybrać futbol amerykański zamiast meczu piłki nożnej, który odbywał się w tym samym momencie na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.
Potwierdziła to już na samym początku pierwsza kwarta pojedynku. Cios za cios, bieg za bieg i pierwszy touchdown Nilesa Mittascha po 15-jardowym biegu na zewnątrz i rewelacyjnych blokach linii ofensywnej gospodarzy. Tych punktów nie byłoby jednak bez wyrachowania i doświadczenia Skipa Poole'a, który nakazał grać swojej drużynie czwartą próbę i wyraźnie czekać na błąd przeciwnika. Offside, flaga na boisku i automatyczne zyskanie kolejnych czterech szans na pokonanie cennych dziesięciu jardów. Wynik punktowy w pierwszej odsłonie zamknął biegacz Piotr Osuchowski – tworzący razem z Kamilem Krekorą i Adamem Nawrockim „trójgłowego smoka” zdolnego rozmontować każdą defensywę. Pokazał to zwłaszcza Nawrocki akcją bardzo zbliżoną do tej Legarrette'a Blounta LINK.
W drugiej kwarcie styl gry obu ekip niewiele się zmienił. Devils bez ustanku oddawali futbolówkę w pewne ręce Mittascha, praktycznie nie grając podaniem. Najlepszym podsumowaniem będzie brak złapanych podań przez Grzegorza Mazura i Kima Thompsona. - Mittasch to jeden zawodnik, pytanie gdzie jest reszta drużyny. Największą wartością Eagles jest gra zespołowa, nawet jeśli są w drużynie Amerykanie, to nie zapominamy o innych zawodnikach – przyznał po spotkaniu Grzegorz Janiak z Eagles. Nie sposób nie zgodzić się z bohaterem jednego z przyłożeń. Orły starannie selekcjonowały zagrywki nie faworyzując żadnego z graczy. Nawet Tyron Landrum miał cięższy dzień, ale kto go nie ma natrafiając na Mogielnicki Island. Cornerback Karol Mogielnicki skutecznie odciął od podań największą gwiazdę lidera Topligi, zaliczając również interception we własnym polu punktowym na zakończenie drugiej kwarty. - Od początku miałem kryć Landruma, to dobry gracz, ale dałem z siebie dzisiaj 110%. Taktycznie zagraliśmy tak jak chciał trener, każdy jest dzisiaj bohaterem – skromnie odpowiada Mogielnicki.
Devils na przerwę zeszli z wynik 21:16 i nie oddali już prowadzenia do końca meczu. Trzecią kwartę rozpoczęli od kolejnego przyłożenia byłego MVP ligi włoskiej oraz punktów jedynego jasnego punktu w grze podaniowej Wrocławian – Piotra Wisa (35:19). Niles Mittasch wybiegał grubo ponad 200 jardów, dzięki czemu znacznie przybliżył się do otrzymania podobnej nagrody w PLFA. Temu na pewno zaprzecza Landrum – bohater kilkudziesięcio-jardowego podania do rozgrywającego Kevina Lyncha po rewelacyjnie rozegranej zmyłce biegu. - Trenowaliśmy to zagranie, to nie był przypadek. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że przy takim ustawieniu defensywy Devils mamy szansę na zaskoczenie ich – ocenił Janiak. Po tym zagraniu Orły wróciły do gry wywierając presję na Krzysztofa Wydrowskiego. Quarterback chwilę później posłał drugą w meczu piłkę na interception w odległości 30 jardów od end zone Devils. Kilka biegów i kolejne przyłożenie Osuchowskiego. 35:32 dla Devils na kilkadziesiąt sekund przed końcem spotkania. Sprawę jak zwykle uratował Mittasch 60-jardowym biegiem podczas trzeciej próby. - Zabrakło precyzji i wykończenia akcji. Popełniliśmy mnóstwo błędów oddając pełno jardów za głupie przewinienia. Prawda jest taka, że to nie Devils wygrali ten mecz, ale to my im daliśmy wygrać – podgrzewał Janiak już i tak bardzo gorącą atmosferę.
W tym spotkaniu było wszystko, co sprawia, że futbol amerykański to dyscyplina wyjątkowa, pełna wdzięku i tajemnicy - jak kobieta. I dlatego ją kochamy.
Wyniki:
28.IV, Poznań: Kozły Poznań - Silesia Rebels 21:14
29.IV, Kraków: Dom-Bud Kraków Tigers - Seahawks Gdynia 12:61
29.IV, Wrocław: Devils Wrocław - Warsaw Eagles 35:32
Tabela po V kolejce:
1. Devils 4/1 + 162 8 pkt
2. Eagles 4/1 +150 8 pkt
3. Seahawks 4/1 +117 pkt 8 pkt
4. Kozły 1/4 -108 2 pkt
5. Rebels 1/4 -121 2 pkt
6. Tigers 1/4 -200 2pkt
Foto: Marcin Fijałkowski / Warsaw Eagles
Piotr Bera