UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings'
NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim
Wywiad z trenerem skrzydłowych Cougars Szczecin
Dodane przez Dariusz Ankiewicz dnia Marzec 13 2011 23:29:33
Zapraszamy do wywiadu z Michałem Łukasikiem, trenerem skrzydłowych.
Treść rozszerzona
Zapraszamy do wywiadu z Michałem Łukasikiem, trenerem skrzydłowych (Wide Receivers) nowo powstałej drużyny futbolu amerykańskiego, Cougars Szczecin. Z Michałem rozmawiał Łukasz Balski z portalu ligowiec.net.
Z tego co pamiętam grałeś w Husarii na pozycji Wide Reciver (skrzydłowy). Jak wspominasz te czasy i co sprawiło, że zdecydowałeś się odejść i zakończyć czynny udział jako futbolista?
Zgadza się. Był to ważny okres w moim życiu. Dużo się nauczyłem, zarówno jeśli chodzi o sam futbol jak i również o codzienny styl bycia. Całkowicie poświęciłem się temu sportowi i drużynie: przyjąłem sportowy tryb życia, trzymałem się pewnych zasad, które nierozłącznie wiązały się z byciem futbolistą i które wpajał nam Nasz trener (Marcin Łazarczyk). Starałem się także angażować w różne inicjatywy poza-boiskowe, głównie związane z promowaniem tego pięknego sportu w Naszym województwie. Oczywiście jak to w życiu bywa okresowi mojej gry w Husarii towarzyszyły lepsze i gorsze momenty, ale zawsze będę miał sentyment do Tej drużyny i będę jej kibicował.
Na koniec mojej przygody w roli zawodnika złożyło się kilka czynników. Głównym z nich było to, że z roku na rok ubywało zawodników, którzy by angażowali się w takim stopniu jak to sobie kiedyś zakładaliśmy, w konsekwencji prowadziło to do delikatnie mówiąc słabej frekwencji na treningach, co idąc dalej tym tropem uniemożliwiło rozwój drużyny.
Czy po odejściu z drużyny nie brakowało Tobie futbolu? Czy już nigdy więcej nie miałeś się z nim spotkać poza niedzielnymi meczami NFL w telewizji?
Brakowało, ale nie myślałem w takich kategoriach, że w sposób drastyczny ograniczę futbol. Wcieliłem się w rolę kibica. Cały czas interesowałem się losami drużyny, a poza tym śledziłem karierę mojego brata, który był rozgrywającym w Husarii. Poza tym planowaliśmy razem z Tomkiem Leszczyńskim uruchomić sekcje futbolu flagowego w Szczecinie. Podsumowując nie udało mi się całkowicie uwolnić od futbolu.
Jak stałeś się trenerem w nowej drużynie? To była propozycja nie do odrzucenia, czy raczej "Big Deal" z konkretami?
Tak, to zdecydowanie była propozycja nie do odrzucenia. A tak na poważnie to pojawiła się szansa na stworzenie czegoś fajnego, opartego na solidnych fundamentach i długo się nie zastanawiając wszedłem na pokład.
W jaki sposób, jako trener skrzydłowych w Cougars Szczecin, chciałbyś się realizować? Zapewne mieć najlepszych skrzydłowych w PLFA to marzenie każdego z trenerów!
Mieć najlepszych skrzydłowych to jedno, ale patrząc trochę szerzej chciałbym, aby Cougars Szczecin byli kojarzeni jako zespół, którego głównym atutem w ofensywie są skuteczne akcje rzutowe. To wymaga zarówno ciężkiej pracy skrzydłowych jak i rozgrywających i do tego będę dążył.
Wiem również, że jesteś jednym z założycieli oraz trenerem pierwszej w Szczecinie drużyny futbolu flagowego - Gryfici Szczecin (www.gryficiszczecin.eu). Skąd ten pomysł i czy powstał on w trakcie tworzenia Cougars?
Temat futbolu flagowego był już poruszany w poprzedniej drużynie, ale z różnych przyczyn nie doszedł do skutku. Na poważnie zaczęliśmy myśleć nad stworzeniem takiej drużyny z wcześniej wspomnianym Tomkiem, praktycznie po odejściu moim i Tomka z Husarii. Oboje wychodziliśmy z założenia, że tylko rozwój futbolu flagowego i interesowanie nim coraz to młodszych osób, może przybliżyć nasz poziom sportowy futbolu amerykańskiego do poziomu, jaki prezentują np. drużyny w Niemczech, gdzie futbol już gości od dłuższego czasu i system szkolenia jest na stosunkowo wysokim poziomie.
Korzystając z pojawienia się możliwości stworzenia Cougars, postanowiliśmy połączyć te dwie inicjatywy w jeden sprawnie funkcjonujący organizm w postaci Szczecińskiej Fundacji Rozwoju Sportu.
Poniedziałek, wtorek, środa i piątek treningi! Gdzie życie prywatne? Jak godzisz to wszystko?! Bez przesady, ale to wielkie poświęcenie zwłaszcza, że to tylko pasja i nie dostajesz za to ani grosza.
Proszę spytać mojej dziewczyny, ona ma na ten temat wyrobione zdanie, które zazwyczaj zaczyna się od słów „Drużyna jest u Ciebie na pierwszym miejscu…, przełożyłbyś nawet własny ślub lub się na niego spóźnił jakby okazało się, że koliduje z terminem meczu”.
A co ja na to mogę powiedzieć – jak się w coś angażuje to staram się to robić na 110 %, chodź czasem nie ukrywam brakuje tego czasu wolnego.
Jako Fundacja stawiamy sobie ambitne cele i zrobimy wszystko, aby je osiągnąć.
W takim razie pozostaje tylko życzyć powodzenia. Dziękuję za rozmowę.
Źródło: Cougars-Team.eu