UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings'
NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim
Podsumowanie week 13
Dodane przez Piotr Bera dnia Grudzień 07 2010 10:23:06
W trzynastej kolejce ligi zawodowej widzowie ekscytowali się kilkoma ważnymi pojedynkami na szczytach dywizji. Żaden ze szlagierów nie zawiódł, nie zawiodły też największe gwiazdy NFL – w szczególności Tom Brady, którego Patriots odesłali z powrotem do szkoły NY Jets.
Waga ciężka
To był szósty comeback Matta Ryana w czwartej kwarcie w tym sezonie. I do tego najważniejszy. Batalia z rozdrażnionym rywalem z dywizji nigdy do łatwych nie należy i dlatego to zwycięstwo tak dobrze smakuje. Zwłaszcza gdy rywal walczy do ostatniej kropli krwi. Tampa Bay Buccaneers postawili Atlancie Falcons bardzo ciężkie warunki. Ta potyczka to był przedsmak playoffów: mnóstwo walki, dużo przepychanek i kar oraz potyczek słownych. Falcons wcale nie musieli schodzić z boiska w glorii zwycięzców. Korsarze przez długi okres czasu radzili sobie z zalęknionymi Sokołami, których twarze zdawały się pytać: co jest grane? Buccaneers grali prawdziwy koncert przez większą część drugiej i całą trzecią kwartę. Presja w defensywie (zwłaszcza na Roddym White, który oglądał tylko plecy Aqiba Taliba – cornerback Bucs musiał opuścić boisko z powodu naderwania mięśnia), świetna gra biegowa (LeGarrette Blount) przebijająca się przez drugą strefę obronną i Josh Freeman przypominający Donovana McNabba z jego najlepszych czasów. Brakowało tylko zdecydowania Raheema Morrisa. Szkoleniowiec gospodarzy bał się ryzykować przy czwartych próbach i jardzie do przejścia. Czym był jard wobec rozpędzonych, żądnych łupu Korsarzy? Kunktatorstwo nie opłaciło i w końcu Atlanta zmusiła Bucs do ucieczki z podbitego statku.
Gracz meczu? Brent Grimes. Cornerback Falcons przechwycił (jednego INT sędziowie nie zaliczyli, a szkoda, bo po tej akcji Grimes nadawałby się do odtworzenia roli azjatyckiego akrobaty, który wszedł do pudełka w jednym z filmów o Dannym Oceanie – George Clooney - i jego paczce oszustów) kluczowe podanie Freemana. Cichy bohater? Eric Weems i jego 102-jardowa akcja powrotna na przyłożenie dająca psychicznego kopa swoim kolegom. Po tej porażce Buccaneers praktycznie stracili szansę na wyjście z tej trudnej grupy.
Równie ciężki gatunkowo mecz odbył się w Baltimore. Na M&T Bank Stadium Pittsburgh Steelers niespodziewanie pokonali Ravens i wyszli tym samym na prowadzenie w dywizji AFC North. Niespodziewanie, bo Steelers nie zachwycili w ostatnich czterech meczach (z wyjątkiem demolki przeciwko Raiders). Tym razem Troy Polamalu (sack i force fumble) zrewanżował się za porażkę w pierwszym meczu obu zespołów. Jak zwykle w pojedynkach Steelers - Ravens rządziła defensywa. Jak zwykle żadna ekipa nie zdobyła biegiem stu jardów… Znów swoją klasę musieli pokazać Roethlisberger z Flacco. Rozgrywający rzucali futbolówkę na ponad 250 jardów, lecz w takim meczu ta statystyka powinna liczyć się podwójnie. Nie sztuką jest zyskać tyle terenu przeciw Carolina Panthers czy Washington Redskins. Prawdziwe wyzwanie czeka każdą drużynę NFL w Baltimore i Pittsburghu. Steelers pokazali charakter – zdobyli 10 pkt z kolei w ostatniej odsłonie i zastopowali Raya Rice.
Pojedynki Waszyngtonu z Nowym Jorkiem odbywają się zawsze przy zwiększonym ciśnieniu. Tym razem problemy z krążeniem mogli mieć tylko fani Redskins. Czerwonoskórzy zagrali fatalnie: 6 strat piłki + 2 przechwyty… W dodatku Donovan McNabb wyglądał jak człowiek, który po raz pierwszy zetknął się z zawodowym futbolem: podania do nikogo, wąski przegląd pola i ta obojętność w jego oczach. Żal patrzeć na tak zasłużonego zawodnika wyglądającego jak polscy piłkarze po meczu z Hiszpanią. McNabb otrzymał ciepłą posadkę w stolicy i wszyscy myśleli, że to małżeństwo okaże się co najmniej smaczne w meandrach futbolowej alkowy. Na razie McNabb tajników waszyngtońskiego alfabetu nie zgłębił. Chyba punktu „g” jak „geniusz” z taką grą (współczynnik rozgrywającego 75,2 – gorszy miał tylko w debiutanckim sezonie 1999) nie odkryje. Co na to Mike Shanahan? Zasłużony trener w końcu uzmysłowił sobie w jakie wpadł bagno. Jego kiepski humor po demolce urządzonej przez Gigantów, popsuł także sędzia, który oznajmił, iż „Denver stracili swój challenge”. Albo Redskins są tak słabi jak Broncos albo Shanahana czeka powrót do przeszłości. Jest to możliwe w obliczu utraty posady przez Josha McDanielsa.
NY Giants = Brandon Jacobs i Ahmad Bradshaw. Zabójczy duet punktujący defensywę Redskins i obnażający jej wszystkie słabości. 200 jardów i 4 przyłożenia? Proszę bardzo. Ale spokojnie, doceniam także klasę całej ekipy z the New Meadowlands. Formacja defensywna znów gra dobrze: Justin Tuck (3 zatrzymania, sack, 2 force fumble) i Jason Pierre-Paul (3 zatrzymania i 2 sacks) stłamsili linię ofensywną Redskins.
Na początku sezonu Redskins mieli walczyć o awans do kolejnej fazy rozgrywek. Aktualnie walczą o utrzymanie trzeciej pozycji. Będzie trudno, bo Dallas Cowboys pod wodzą Jasona Garretta znów wygrali, i to w Indianapolis…
Nieobliczalni
…będących bez formy. Wiem, że Colts mają ogromne problemy z urazami. Wiem, że Peyton Manning sam meczu nie wygra ale 11 przechwytów w ostatnich trzech meczach chluby nie przynosi. Czterokrotny MVP sezonu zyskuje wiele jardów, lecz i tak jego drużyna nie wygrywa. Colts w oczy zagląda widmo szybko zakończonego sezonu, a mieli powrócić do Super Bowl i tym razem wznieść do góry puchar Vince’a Lombardiego. Ostatni raz Indianapolis nie awansowali do playoffs w 2001 roku. Najprawdopodobniej ten scenariusz znów się ziści. Zwłaszcza, że Jacksonville Jaguars z bilansem 7-5 prowadzą w dywizji. Tym razem David Garrard (TD po świetnej akcji biegowej) i Maurice Jones-Drew (186 jardów) poprowadzili Jaguary do pewnej wiktorii nad rozbitymi wewnętrznymi walkami Titans. Jeszcze niedawno sam głosiłem koniec ery Jacka Del-Rio (po klęsce w trzeciej kolejce z Eagles), a teraz muszę wszystko odszczekać. Jaguars w niechętnym wobec NFL mieście, co raz pewniej zmierzają do pierwszego miejsca w grupie. Jaguarom sprzyja szczęście (Hail Mary przeciw Texans w listopadzie czy 59-jardowy field-goal przeciw Colts w październiku) ale ponoć szczęście sprzyja lepszym. Nawet tak nijakiej drużynie jak Jaguars.
Ze skrajności w skrajność. Wygrywają bijąc rekordy zdobyczy punktowych, po czym przegrywają tak samo wysoko jak wcześniej bili innych. Teraz znów ograli rywali z dywizji i to w stylu niepozostawiającym złudzeń kto jest lepszy. Mowa o Oakland Raiders, którzy nie pozwolili Chargers na uzyskanie ani jednej pierwszej próby po akcji biegowej (to drugi taki przypadek w historii klubu z Kalifornii). Dodatkowo Rivers przegrał pierwszy grudniowy mecz…. Jason Campbell (117 jardów i TD), Darren McFadden (blisko 100 jardów w dziewiętnastu biegach oraz przyłożenie), Michael Bush (95 jardów i TD) oraz defensywa Najeźdźców wybili Riversowi z głowy przedłużenie grudniowej serii. Lider Chargers leżał na ziemi aż czterokrotnie, co dokładnie odzwierciedla przewagę Najeźdźców. Raiders pozostają w walce o playoffs wygrywając wszystkie mecze w swojej dywizji!
Patriots showdown
Tom Brady dał wielkie show w Monday Night Football. 326 jardów i 4 przyłożenia (Welker, Hernandez, Branch, Gronkowski) w meczu z głównym rywalem w konferencji AFC. Patrioci wręcz zdemolowali Odrzutowce, którym zabrakło paliwa na pokazanie czegokolwiek. – Dobrze się bawiliśmy tej nocy – rozbrajająco szczerze stwierdził Brady. Ciężko nie przyznać mu racji. Rozgrywający Patriotów zdobył 4 przyłożenia w kolejnym meczu, co więcej w ostatnich siedmiu spotkaniach nie przechwytywano jego podań. Patrioci zagrali po prostu fantastycznie.
To i owo:
- Brett Favre szybko opuścił boisko w wygranym przez Minnesotę Vikings meczu z Buffalo Bills. Doświadczony quarterback nabawił się urazu ramienia. Bretta Favre zastąpił Tarvaris Jackson, który dwukrotnie obsłużył podaniem do end zone rekonwalescenta Sidney'a Rice'a.
- Druga najwyższa porażka w historii klubu. Ostatni raz NY Jets tak wysoko przegrali w 1986r. Również 45-3.
- Green Bay Packers zagrali w strojach nawiązujących do 1929 roku, w którym zdobyli mistrzostwo
- Josh McDaniels stracił posadę po przegranej z Kansas City Chiefs. Nowym szkoleniowcem Denver Broncos został Eric Studesville, odpowiedzialny wcześniej za trening biegaczy.
- Seattle Seahawks uhonorowało, w przerwie meczu z Carolina Panthers, Waltera Jonesa. Numer (71) byłego left tackle został zastrzeżony.
- Peyton Manning po raz 62 w karierze zdobył co najmniej 300 jardów. Tym samym quarterback zrównał się w tej klasyfikacji z Brettem Favre. Liderem jest Dan Marino – 63 takie mecze.
Napisz do autora: piotr.bera@nfl24.pl