UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings'
NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim
Wywiad z Maciejem Ginalskim - zawodnikiem Kraków Tigers
Dodane przez Masel dnia Sierpień 14 2010 08:29:52
„Szukamy ludzi obdarzonych skillsami” - wywiad z Maciejem Ginalskim – zawodnikiem Kraków Tigers
Treść rozszerzona
Jeszcze przed dekadą Futbol Amerykański stanowił dla Polaków egzotyczną ciekawostkę, przewijającą się przez fabułę amerykańskich produkcji. Tymczasem w Polsce, 2006 roku, to właśnie tę dyscyplinę często określa się mianem najprężniej rozwijającej się. Jaka przyszłość czeka Futbol?
Małopolska to jedna z kolebek FA w Polsce. Oficjalnie funkcjonują tam
dwie drużyny, w tym jedna walcząca o mistrzostwo I ligi PLFA: Kraków Tigers. O trwającej przygodzie z Futbolem Amerykańskim, zwycięstwach i porażkach, oraz planach na przyszłość rozmawiałem z Maciejem Ginalskim – najlepszym running backiem sezonu 2009 PLFA II, jednym z filarów Krakowskich Tygrysów.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z Futbolem Amerykańskim? Interesowałeś się tym sportem już wcześniej?
Wcześniej, Futbol Amerykański znałem doskonale z kablówki, ale poważniejszą przygodę zacząłem w 2007 roku. Piotrek Jaszczyński - mój kolega z liceum- zaprosił mnie na mecz Tigersów z Husarią Szczecin. Jednocześnie dostałem zaproszenie na ten sam mecz od mojego kuzyna, Filipa Mościckiego, który przy okazji jest naszym rozgrywającym. Wtedy jeszcze grał jako skrzydłowy. Tamten mecz zrobił na mnie ogromne wrażenie. Dodatkowo, okazało się, że mam predyspozycje fizyczne, więc tydzień później podjąłem treningi w sekcji juniorskiej. Zagrałem już w ostatnim meczu sezonu 2007. To chyba było 15 września...
Czyli zadecydował impuls?
Tak, szukałem dla siebie wyjątkowego, oryginalnego sportu. Chciałem znaleźć swoją ścieżkę.
Co zaintrygowało Cię w futbolu?
To jest sport zespołowy, wszystko musi działać w 100%, aby pojawiły się odpowiednie efekty. Poza tym, to zajęcie dla prawdziwych facetów. Futbol jest agresywny i trzeba przyznać, że bywa ekstremalny. Nawet nie tyle „kontaktowy”, co „kolizyjny” . Nie ma tutaj miejsca dla symulantów i „gwiazdeczek”, jak w wielu popularnych sportach.
Rugby też nie należy do najspokojniejszych sportów a w pewnym sensie jest to sport od którego FA się wywodzi. Dlaczego np. nie Rugby?
Wiele osób identyfikuje Futbol Amerykański z Rugby, podczas gdy obecnie są to zupełnie różne dyscypliny. Dla mnie to po prostu inna bajka. Reguły Rugby jakoś do mnie nie przemawiają.
Jak widzisz najbliższą przyszłość FA w Polsce? Uważasz, że media i sponsorzy dadzą w końcu potężny zastrzyk finansowy?
Klubowi udało się zdobyć dużego sponsora, restaurację Sioux. To daje nam spory komfort psychiczny, ale mimo wszystko, ciągle musimy wkładać coś od siebie. Samo wpisowe w pierwszej lidze kosztuje klub dwukrotnie więcej i pochłania
sporą część budżetu. Miłym gestem ze strony sponsorów są z pewnością nagrody fundowane trzem najlepszym zawodnikom sezonu. 3 lata temu wystarczyło przyjść na trening i w tym samym momencie stawało się członkiem zespołu.
Obecnie jest zupełnie inaczej. Chętnych jest tylu, że klub musi organizować try-outy [rekrutację –przyp. Red.]. Polską ligę zapoczątkowały mecze zaledwie 4 zespołów, ich liczba sukcesywnie wzrastała i tak oto mamy 2 ligi (8 i 12 zespołów) a są jeszcze przecież ekipy nieoficjalne. Jak widać, wszystko idzie w dobrym kierunku i myślę, że kiedyś będzie to sport zawodowy, tak jak np. w Austrii czy Hiszpanii, gdzie z samej gry można spokojnie wyżyć.
W Stanach futbol to najbardziej medialny sport, a zawodnicy otrzymują bajeczne sumy.
Zgadza się. To pewnie również zasługa tego, że na stadionach podczas meczów FA panuje świetna atmosfera, przychodzą całe rodziny, a zdrowa, sportowa agresja istnieje tylko na boisku. Natomiast podczas meczów piłkarskich w Polsce jest zupełnie odwrotnie...
Futbol stanowi zatem atrakcyjną alternatywę dla innych, masowo oglądanych sportów. Wróćmy do sytuacji obecnej i porozmawiajmy o drużynie. Zakończyliście pierwszy sezon w PLFA I po powrocie. Jak oceniasz różnice między I i II ligą?
Między I a II ligą jest jednak spora różnica. Być może teraz jest inaczej, ale gdy my graliśmy w II lidze, wygrywaliśmy mecz za meczem, często różnicą kilkudziesięciu punktów. W pierwszej lidze poziom rośnie nieco szybciej i z roku na rok jest o wiele trudniej. Z drugiej strony, np. do drugoligowej Bielawy Owls zostało sprowadzonych dwóch amerykanów z zawodową przeszłością, którzy robią tam kawał dobrej roboty. Zespół jest na pierwszej pozycji w swojej dywizji.
Może drużyna Tigers mogłaby pójść tropem The Crew, czy właśnie Owls i ściągać zawodowców zza Oceanu?
Na razie wolimy czerpać z potencjału wychowanków i ludzi, których mamy na miejscu. Wiemy, że możemy grać na wysokim poziomie, nie ściągając zawodników z zagranicy. Przynajmniej nie w hurtowych ilościach . Znam przykład pierwszoligowej drużyny opartej na duecie z przeszłością amerykańskiej lidze College. Dopóki duet grał – było ok. Pech chciał, że obaj gwiazdorzy odeszli
przed finałem i nie skończyło się to dla tej drużyny happy endem. Z resztą teraz obowiązują przepisy ograniczające liczbę zagranicznych zawodników na boisku…
Szukacie gwiazd w szeregach juniorów?
W tym roku powstała sekcja juniorska, w której trenują głównie 14, 15 i 16-latkowie. Na razie pracują nad kondycją. Na masę mięśniową jeszcze przyjdzie czas. Trenują 2 razy w tygodniu, od czasu do czasu rozgrywając z nami mini-sparingi w mieszanych składach. Myślę, że za ok. 2 lata będziemy mieć z nich całkiem niezły pożytek.
A teraz? Jak sobie radzą młode Tygrysy?
Robią spore postępy. Jest paru szczególnie wybijających się na tle innych i sądzę, że w perspektywie kilku sezonów mogą wnieść wiele do drużyny.
Wiele nowych osób puka do drzwi waszej szatni, z chęcią podjęcia treningów?
Jest sporo chętnych, dlatego właśnie organizujemy try-outy. Najbliższa rekrutacja startuje już we wrześniu.
Stawiacie wysokie wymagania?
Tak. Celujemy w mocną, zgraną ekipę, dlatego szukamy ludzi obdarzonych skillsami. Z resztą, nawet gdyby komuś powinęła się noga, to dostając informacje nad czym powinien popracować, zawsze może odpowiednio spożytkować czas i zgłosić się na następny nabór. Silny charakter i wytrwałość to podstawa w tym sporcie.
Jak wygląda proces rekrutacji?
Po pierwsze zbiera się informacje o warunkach fizycznych (waga, wzrost). Inne wyniki musi mieć liniowy, którzy będzie ważył 120 kg, inne sprinter, który zagra na pozycji skrzydłowego lub running backa. Następnie przeprowadzanych jest kilka testów, między innymi sprint na 60 jardów, skok w dal, pompki, test zwinności. Po naradzie trenerów, przedstawiana jest lista przyjętych zawodników. Ci, którym się nie udało, dowiadują się nad czym powinni popracować, więc mają szansę nadrobić braki i zgłosić się na następny nabór. Silny charakter i wytrwałość to podstawa w tym sporcie.
Jakich rad udzieliłbyś młodym chłopakom, przymierzającym się do gry w Tigers?
Poleciłbym trening ogólnorozwojowy na siłowni i bieganie. Futbolista musi mieć jednocześnie siłę i wytrzymałość.
Coś jeszcze dla urozmaicenia?
Basen. Oprócz tego inne sporty drużynowe: piłka nożna, koszykówka, siatkówka, w których również trzeba myśleć. Ktoś, kto rozwija się w wielu dyscyplinach ma wyrobione pewne predyspozycje do gry w Futbol Amerykański.
Radziliście sobie dobrze ale… do połowy sezonu. Byliście rewelacją, gromiliście nawet mistrzów poprzedniego sezonu (Silesia Miners). Co stało się później?
Prawda jest taka, że z gry w playoff wyeliminowały nas przede wszystkim kontuzje… Zaczęliśmy się sypać. Wielu z nas studiuje i pracuje, więc z braku czasu treningi na siłowni zeszły na boczny tor. Nasz masażysta, Jarek Salwerowicz czynił cuda, żeby postawić chłopaków na nogi. Od pewnego czasu funkcjonuje również fundusz zdrowotny, dzięki któremu wspierani są zawodnicy powracający do formy. To znak, że klubowi bardzo zależy na zawodnikach i nikt nie będzie pozostawiony na pastwę losu.
Często widać was na rozmaitych eventach.
Ostatnio braliśmy udział w kilku eventach, m.in. dzień dziecka, jubileusz MPK, maraton na błoniach. To fajna forma promocji, bo przecież nie sposób nie zauważyć trzydziestu wielkich chłopaków, ubranych jakieś dziwne sprzęty, biegnących przez błonia.
Rozumiem, że rezerwowi nie byli w stanie pociągnąć gry bez podstawowych zawodników w drużynie?
Na ławce siedzą dobrzy zawodnicy, ale nadal nie jest to tak długa ławka, jakiej byśmy sobie życzyli.
Jaka jest obecnie atmosfera w drużynie? Ambicje zapewne były wysokie. Cieszycie się z bezpiecznego, 6 miejsca, czy może celowaliście w wyższą pozycję?
Pozostaje niedosyt. Jak co roku celowaliśmy w mistrzostwo, a planem minimum był awans do playoff. Po każdym, następnym przegranym meczu było rozgoryczenie, pojawiały się jakieś konflikty i sprzeczki, ale staraliśmy się trzymać razem. Już wyrzuciliśmy z siebie żale i teraz wszystko jest OK.
Czas na mentalne przygotowania do nowego sezonu?
Na razie cieszymy się, że są wakacje, odpoczywamy od Futbolu.
Plany na przyszłość?
Wdrażany jest mistrzowski program treningowy, którego efekty będzie się dało niebawem odczuć. Zamierzamy uzupełnić naszą ławkę rezerwowych i łowić nowe talenty. W kwestii celów nic się nie zmienia – walczymy o mistrzostwo.
Jesteście skromni, ale faktem jest, iż Kraków Tigers to jedną z najbardziej medialnych ekip w Polsce. Wasza strona na facebooku codziennie zyskuje fanów (www.facebook.com/KrakowTigers). Czy osobiście odczuwasz rosnącą popularność zespołu?
Na ulicy jeszcze tego tak nie odczuwamy. Nie jesteśmy gwiazdami formatu NBA czy Polskiej Ekstraklasy. Oczywiście, po meczach zdarzają się miłe incydenty w postaci próśb o autografy, wywiady do gazet, telewizji. Swojego czasu zdarzało mi się gościć w pewnym popularnym sportowym portalu.
Podobno ludzie Was rozpoznawali, pozdrawiali.
Grupa naszych sympatyków się powiększa. Często „na mieście” można spotkać ludzi ubranych w koszulki Kraków Tigers. Jako zawodnik, odbieram to jako bardzo miły akcent ;)
Skąd fan Tigersów może wziąć klubowe gadżety?
Na razie stanowią pewnego rodzaju rarytas ale z tego co mi wiadomo, wkrótce będzie uruchomiona sprzedaż.
Powodzenia w przyszłym sezonie!
Dzięki ;-) Do zobaczenia na meczach!
Chciałbyś zacząć przygodę z najlepszą drużyną Futbolu Amerykańskiego w Małopolsce?
Nie ważne czy ważysz 60 czy 120 kg.
Nie ważne co robiłeś wcześniej.
Nie ważne czy jesteś fanatykiem Futbolu Amerykańskiego, czy jeszcze nie.
Jeżeli jesteś gotowy na sportową przygodę życia, w gronie fajnych ludzi – po prostu zrób to.
Już od września trwać będzie nabór do Kraków Tigers!
Sprawdź się!
Szczegóły już niebawem na stronie www.krakowtigers.com oraz www.facebook.com/KrakowTigers
Masz pytania? Odpowiemy na wszystkie: rekrutacja@krakowtigers.com
Z Maciejem Ginalskim rozmawiał Adrian Serafin - SmartPR