UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.140' for table 'nfl24_settings'
NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim
Zaproszenie na mecz półfinałowy - Devils Wrocław vs. Warsaw Eagles
Dodane przez Dariusz Ankiewicz dnia Lipiec 09 2010 16:41:54
Już 11 lipca o 14:30 na wrocławskim Stadionie Olimpijskim o finał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego powalczą Devils Wrocław i Warsaw Eagles.
Treść rozszerzona
Już 11 lipca o 14:30 na wrocławskim Stadionie Olimpijskim o finał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego powalczą Devils Wrocław i Warsaw Eagles.
Pierwsi z nich awans do fazy play-off uzyskali najwcześniej wśród zespołów ekstraklasy, drudzy natomiast występ w półfinałach zapewnili sobie dopiero w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego.
Dzień po tym jak Devils wygrali swój ósmy ligowy mecz z rzędu (64:14 z Tigers w Krakowie), Eagles walczyli o prawo gry w play-off z Kozłami Poznań. Warszawianie wygrali ostatecznie 28:8, ale ich radość z awansu może psuć świadomość tego, że w nagrodę zagrają z niepokonanymi w tym roku Diabłami.
"Ten sezon był dla nas sinusoidą: wygrana, przegrana, wygrana... Dopiero w ostatnich kolejkach zanotowaliśmy dwa triumfy z rzędu. Dlatego zajęliśmy dopiero czwarte miejsce i dobrze wiemy, z kim przyjdzie nam zagrać w półfinale," - powiedział Maciej Traczyk, rzecznik prasowy Eagles.
W ostatniej kolejce warszawianie mogli wskoczyć nawet na trzecie miejsce w tabeli: do wyprzedzenia Pomorze Seahawks zabrakło im jednak 26 małych punktów. Gdyby im się to powiodło, w półfinale graliby z The Crew.
"Owszem, wydaje nam się, że ta ekipa byłaby łatwiejszym rywalem, ale wierzę, że z Devils również powalczymy. Do zdrowia wrócili już kontuzjowani gracze, z których większość pauzowała, nota bene, właśnie po meczu z tym przeciwnikiem," - dodał Traczyk, wspominając mecz z 5 czerwca, kiedy wrocławskie Diabły rozbiły Orły w Warszawie 54:3. "Tym razem na pewno nie popełnimy już takich błędów jak wtedy, ponieważ dobrze przepracowaliśmy ten czas," – zapewnił rzecznik prasowy drużyny ze stolicy.
Diabły, których wysłannicy (m.in. gracze Mott Gaymon i Aaron Brown) bacznie przyglądali się spotkaniu w Poznaniu, ogłosiły na swojej stronie internetowej, że cieszą się, że ich przyszłym rywalem okazali się właśnie Eagles.
"To dobra drużyna, dwukrotny mistrz Polski, a co najważniejsze ma w swoim składzie kilku amerykańskich graczy, więc widowisko na pewno będzie godne półfinału," – zapowiedział Seweryn Plotan, wiceprezes Devils.
To właśnie jeden z amerykańskich zawodników Eagles - Tyrone Landrume - musiał po niedzielnym meczu z Kozłami szczególnie często pojawiać się w notatkach obserwatorów z Wrocławia, ponieważ swoimi biegami kilkukrotnie ośmieszał obronę rywali.
"Nasz atak gra w tej chwili bardzo dobrze. Nawet bez zbytniego eksploatowania nabytku zza oceanu, czyli Tyrone'a, jardy biegami zdobywa też Adam Nawrocki, a podania łapią Zbigniew Smyczyński, czy Kuba Zduń," - opisuje ofensywne atuty swojego zespołu Traczyk.
Siła ognia jest oczywiście potrzebna każdemu, kto chce mierzyć się z Devils, bo to druga pod względem najmniejszej ilości straconych punktów drużyna w lidze (70 punktów w 7 meczach – lepsze jest tylko The Crew, 47 punktów), ale jeszcze ważniejszy wydaje się konsekwentny.
Diabły to niekwestionowany numer 1 w ilości zdobytych punktów: 324 w 7 meczach. Spory wpływ na to ma ich gra podaniami: wystarczy wspomnieć, że rozgrywający wrocławian, Krzysztof Wydrowski, zanotował w tym sezonie 1394 jardy i 26 podań na przyłożenia.
"Kozły złapały w meczu z nami tylko jedną rzuconą piłkę. Nasza defensywa przeciw podaniom jest w tej chwili skuteczna i to będzie najważniejszy warunek jaki musimy postawić Devils," – dodał Traczyk.
Diabły, zdecydowany faworyt tego pojedynku, po udanym sezonie zasadniczym, powinny najbardziej obawiać się o własną koncentrację. To o jej brak największe pretensje po meczu z Tigers miał Artur Guzik, prezes Devils
"W sobotę weszliśmy na boisko zupełnie zdekoncentrowani. Może gracze spodziewali się łatwego zwycięstwa? Pewne jest, że w półfinale nie popełnimy tego błędu. Eagles nie liczą na pomoc ze strony rywala, bo - jak twierdzą - po prostu nie muszą. - powiedział Guzik
"Można powiedzieć, że mamy kompletną drużynę i chcemy, żeby ten półfinał to pokazał. Postawimy wysoko poprzeczkę i miejmy nadzieję, że awansujemy do finału," – zakończył Traczyk.
źródło:
Adrian Fulneczek
Biuro Prasowe PLFA
a.fulneczek@plfa.pl