NFL 2014: Zapowiedź NFC West

Broniący tytułu Seahawks, mocni jak nigdy 49ers, Cardinals, którzy rok temu nie awansowali do PO pomimo bilansu 10-6, a także Rams, z niedocenianym Samem Bradfordem na czele. To właśnie te zepoły powalczą w tym roku o prym w NFC West. Który z tych czterech zespołów jest najlepszy? Zapraszamy na zapowiedź Dywizji Zachodniej National Football Conference.

1. Seattle Seahawks (w zeszłym sezonie 13-3)

wilson_kaepernickObrońcy tytułu zrobią wszytko by ponownie wznieść w geście triumfu Vince Lombardi Trophy. Jednak słaby korpus skrzydłowych znacznie utrudnia osiągnięcie tego celu. Po odejściu Goldena Tate’a, który był najlepszym odbierającym Seahawks w tamtym sezonie, zastąpi go Percy Harvin, który gdy będzie zdrowy, powinien dać trochę od siebie drużynie ze stanu Waszyngton. Jednakże wiemy, że Harvin do okazów zdrowia nie należy. W poprzednim sezonie zagrał tylko jedno spotkanie, okraszone jedną, złapaną 17 jardów za line of scrimmage piłką. Na drugiej stronie boiska zobaczymy Douga Baldwina, jednak ani on, ani Harvin nie zapewnią takich sukcesów w grze podaniami, jakie były rok temu.  Dopiero gdy dochodzimy do pozycji Slot WR, zaczyna się konkurencja. Jermaine Kearse nie jest zdecydowanym faworytem, a za plecami ma jeszcze m.in. trzech przyzwoitych  żółtodziobów. Są nimi wybrani w Drafcie Paul Richardson i Kevin Norwood, oraz Zawodnik Roku 2012 Canadian Football League, Chris Matthews. O grę biegową będzie dbał Marshawn „Beast Mode” Lynch, parę jardów dorzuci Russell Wilson. Kibice Seahawks boją się jednak o to, czy Lynchowi będzie się chciało grać, po ekscesach na Training Camp.

Przejdźmy zatem do najbardziej medialnej defensywy w lidze, której secondary jest reklamowane jako „Legion of Boom”. Jednym kojarzy się ona z arogancją Shermana, drugim z najlepszym kryciem w lidze. Seahawks tracili górą tylko 172 jardy na mecz, wyprzedzając drugich w rankingu Saints o 22 jardy. Nic dziwnego, skoro defensywa gra głównie w formacji Nickel. Seahawks mogą mieć w tym sezonie sezonie problemy z grą biegową rywali. Ani pierwsza, ani druga linia nie powala na kolana. Pete Carroll będzie miał zatem duży ból głowy, a rywale przecież nie śpią.

Przewidywany bilans: 10-6

Seahawks będą musieli stoczyć korespondencyjną walkę z Bears o dziką kartę. Czas obudzić się z mistrzowskiego snu, bo rzeczywistości zakłamać nie można i po odejściu Tate’a to nie ci sami Seahawks.

 2. San Francisco 49ers (w zeszłym sezonie 12-4)

Teraz albo nigdy. Za kilka lat w San Francisco może zabraknąć miejsca w salary cap. Dlatego też kibice z Miasta Hipisów oczekują od swoich pupili tego, by w końcu po trzech latach dochodzenia co najmniej do Finału Konferencji, zdobyli upragnione trofeum. Mają powody ku temu, by sądzić że w końcu im się uda. Zarówno formacje ofensywne jak i defensywne wyglądają nadzwyczaj dobrze. Rozgrywający 49ers, Colin Kaepernick, podpisał podczas tego offseason nową umowę i teraz musi udowodnić, że nie były to pieniądze wyrzucone w błoto. Także Frank Gore ma coś do udowodnienia. Młodszy już nigdy nie będzie, a na miejsce w depth chart 49ers z niecierpliwością czeka Carlos Hyde, rookie z Ohio State Buckeyes, który będzie cennym wzmocnieniem po kontuzji Kendalla Huntera. Crabtree i Boldin to bezapelacyjni liderzy w rywalizacji o skrzydła, natomiast ochraniać Kaepa będzie jedna z najlepszych O-Line w lidze w składzie Staley-Iupati-Kilgore-Boone-Davis.

W defensywie nie jest już tak pięknie. Przed sezonem odeszli obaj podstawowi CB- Tarell Brown i Carlos Rogers. Niners starali się pozyskać Brandona Flowersa z Kansas City Chiefs. Flowers koniec końców trafił do Kalifornii, ale nie do San Francisco, a do San Diego. Zastąpią ich Chris Culliver i Tramaine Brock. Defensywa będzie grać w formacji 3-4 z Quintonem Dialem jako NT. Kwartet LB Smith-Willis-Brooks-Bowman zostanie przez co najmniej połowę sezonu zmieniony na Smith-Willis-Brooks-Wilhoite, w związku kontuzją kolana Bowmana, co może być dość dużą stratą biorąc pod uwagę, że Bowman przez ostatnie 3 sezony zaliczył 317 tackles. Jeszcze jedną kwestią godną uwagi jest potencjalny nowy kontrakt Jima Harbaugh. Co prawda do końca obecnego zostały dwa lata, jednak już pojawiają się plotki, jakoby obecny HC Niners domagał się nowego kontraktu.

Przewidywany bilans: 13-3

Tak jak wspominałem na początku: teraz, albo nigdy. 49ers stoją przed historyczną szansą zdobycia szóstego trofeum w historii franczyzy.

3. Arizona Cardinals (w zeszłym sezonie 10-6)

Arizona Cardinals v San Francisco 49ersKardynały w zeszłym sezonie, mimo dobrego bilansu, nie dostały się do Playoffów, co w Phoenix przyjęto z niedowierzaniem. Podrażnieni brakiem awansu, Cardinals solidnie przepracowali offseason zapełniając większość luk po straconych zawodnikach. Jednym z najważniejszych transferów wydaje się sprowadzenie Jareda Veldheera, co pozwoli w jakiś sposób wzmocnić słabą linię ofensywną, przez którą Carson Palmer był sackowany aż 41 razy. Skoro już jesteśmy przy temacie Carsona Palmera to może być jego sezon. Tym bardziej, że klub z Phoenix zatrudnił kilku dobrych odbierających: Do Larry’ego Fitzgeralda dołączają Ted Ginn i Josh Brown, a także TE John Carlson, były gracz Vikings. Nie można zapominać także o Andre Ellingtonie, biegaczu, o którym było głośno z powodu włosów, wyrwanych przez Jasona Babina z Jaguars. Podsumowując ofensywę: Mocne skrzydła i biegacz, przeciętny rozgrywający i słaba linia. Wniosek? Jeżeli Palmer wzniesie się na swoje wyżyny, Cardinals nie będą mieli kłopotu z awansem do PO.

Defensorzy z Phoenix mają świetną parę CB. Peterson i Cromartie (przybył z Jets podczas tego offseason) zanotowali razem 6 przechwytów i 75 tackles. Szczególnie warto zwrócić uwagę na Petersona, który może po jednym nieco słabszym rok powrócić do formy z 2012 roku, kiedy to zanotował aż 7 przechwytów. Dobrze obsadzone są też pozycje safety. Zarówno Tony Jefferson, jak i Tyrann Mathieu powinni dostatecznie chronić głębię pola. W drugiej linii da się we znaki brak Daryla Washingtona, który odbywa roczną karę, a także Karlosa Dansby’ego, który od niedawna broni barw Browns. Pomimo tych wszystkich przeciwności, defensywa Cardinals powinna dotrzymać kroku ofensywie.

Przewidywany bilans: 11-5

Świetna ofensywa powinna być koniem pociągowym, a defensywa wcale nie musi być hamulcem. Zapowiada się kolejny dobry rok dla Cardinals.

4. St. Louis Rams (w zeszłym sezonie 7-9)

Franczyza z St.Louis jest warta najmniej ze wszystkich drużyn NFL. To właśnie Rams wymienia się najczęściej podczas dyskusji o przeniesieniu któregoś klubu do Los Angeles. Wszakże Rams mieli już kiedyś siedzibę w LA i ku uciesze tamtejszych kibiców i skarbca NFL, mogliby tam powrócić. Jednak póki co się na to nie zanosi i do kolejnego sezonu Rams przystąpią rozgrywając swoje spotkania w St.ui Los. Nie będą mieli łatwego zadania, gdyż znajdują się w najtrudniejszej dywizji w NFC. Nie pomaga kalendarz, gdyż w środku sezonu Rams mogą przegrać nawet 8 meczów pod rząd. Sam Bradford jak dobrze by nie grał, nie ma za bardzo do kogo podawać. może oprócz Jareda Cooka. Rams wzmocnili obie linie, zarówno ofensywną jak i defensywną (to będzie ich największy atut), co powinno pomóc w grze biegowej. Szczególnie udane mogą być zagrania typu counter i blast przez lewą stronę linii gdzie rezydują Jake Long i Greg Robinson. Można powiedzieć nawet że Long jest największą ofensywy na obecną chwilę.

D-Line w składzie C. Long-Langford-Brockers-Quinn, zostało dodatkowo wzmocnione cennym (póki co) backupem Aaronem Donaldem i… Michaelem Samem. Nie pojmuję dlaczego media usilnie kreują go na bohatera. Owszem, dostał nagrodę SEC Defensive Player of the Year, ale obecnie w NFL nie pokazał zbyt wiele w preseason. Roberta Quinna, który w zeszłym sezonie zaliczył 19 sacków. W drugiej linii króluje Alec Ogletree, SLB który w tamtym sezonie prześcignął Jamesa Laurinaitisa (który ma litewskie korzenie) w  klasyfikacji tackles. W secondary będzie brak Finnegana i Stewarta, jednak Rams powinni sobie z tym poradzić.

Przewidywany bilans: 6-10

Kolejny chudy rok przed Rams. Co prawda poczynili oni pierwsze kroki w postaci dobrego Draftu, ale nim Rams zaczną walczyć o PO upłynie jeszcze trochę czasu.

 

Kuba Tłuczek

Kuba Tłuczek

About Kuba Tłuczek

Redaktor naczelny NFL24, fan futbolu od 11 lat, od początku kibicuje Delfinom z Miami. Pisze o NFL i CFL. Z portalem związany od kwietnia 2013 roku.

2 thoughts on “NFL 2014: Zapowiedź NFC West

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *