[Simpson]

Temat parę dni wcześniej ale zaczynamy Część sezonu którą kibice lubią najbardziej.

Nad rozważaniem kto W-C ma większe szansę będzie czas na szybko stawiam na Texans , Steelers , Giants i w parze Saints Lions mam problem oba zespoły lubię ale jednak Saints

[oceansizer]

Dosyć ciekawe pary nam się potworzyły, ale to w końcu decydująca faza rozgrywek.
Bengals-Texans - hmm, w sumie cięzko mi wytypować, ale chyba jednak Texans mają więcej atutów.
Steelers-Denver - jakoś nie specjalnie wierzę, by Denver ograli stalowych. Tak więc niestety, ale chyba Steelers problemów mieć nie powinni z awansem.
Giants - Atlanta - liczę bardzo na Falcons, ale skłaniam się ku wygranej Gmen. To co robi Cruz, Manning i defensywa gigantów powinno budzić respekt każdej druzyny.
Saints - Lions - postawa Lions, to duża niespodzianka, ale Saints sa według mnie numerem jeden do zdobycia mistrzostwa.
Niech wszystko zweryfikuje boisko! Pozdrawiam

[orlando]

Para Steelers - Broncos to oczywiście wg mnie pewny awans Steelers , ale oby nie zlekceważyli Denver.
A tak to liczę na Giants, Texans, i Lions. Ale wydaje mi się że Texans jako pierwsi stoją w kolejce do odpadnięcia

[kepic]

Mam nadzieję na naprawdę niezłe widowiska, co do moich życzeń to cóż
Bengals-Texans - fajnie by było gdyby Cincinnati wygrało jakoś mi teksańczycy nie leżą .
Steelers-Denver - Tu mimo całej Tibowmani która udzieliła się również mi zdecydowanym faworytem są stalowi i choć życzyłbym sobie meczu trzymającego w napięciu do końca martwię się że będzie to najbardziej jednowymiarowy pojedynek.
Giants - Atlanta - dalej twierdzę iż jeśli Niebiescy zagrają na swoim poziomie są w stanie wygrać ze wszystkimi, mają naprawdę duży potencjał po obu stronach piłki i jeśli tylko podejdą do tych playoffów z głową to
Saints - Lions - to może być iście rewolwerowy pojedynek i nie odbierałbym szans Lwom jednak myślę iż doświadczenie Świętych przeważy tu szalę na ich korzyść. No i ich obrona jest w coraz lepszej formie.

Bądź co bądź czeka nas emocjonujący weekend.

[MagicKris]

[u][b]Bengals vs. Texans[/b][/u]

Niezaprzeczalnie w tym meczu faworytem sa tygrysy. Texans stracili Matta Schauba, a zarowno Yates, jak i Delhomme nie wydaja sie byc wystarczajaco dobrzy zeby poprowadzic swoja druzyne do zwyciestwa. Houston bedzie musialo liczyc na to, ze ich defensywa zagra na bardzo wysokim poziomie, ale nie wroze im dlugiej kariery w tegorocznych Play-offach.

[u][b]Steelers vs. Broncos[/b][/u]

Tutaj zdecydowanym faworytem sa Steelers. O ile na poczatku Tebow wygrywal mecze, to teraz cala jego magia zdaje sie uleciec. Ofensywa Denver praktycznie nie istnieje (oprocz gry biegowej), co przy swietnej defensywie Steelers stawia ich w obliczu praktycznie niemozliwego wyzwania.

[u][b]Giants - Atlanta [/b][/u]

Chyba najbardziej wyrownany mecz z fazy Wild-Card. Zarowno Giants, jak i Falcons wygrali swoje ostatnie mecze i prezentuja obecnie dosyc wysoki poziom. Jezeli Eli Manning bedzie gral tak jak w meczu z Cowboys, to powinni pokonac Atlante. Kolejnym argumentem przemawiajacym za druzyna z NY jest fakt, ze graja u siebie i maja duzo do udowodnienia swoim fanom.

[u][b]Lions vs. Saints[/b][/u]

Na to spotkanie chyba wszyscy czekaja. Naprzeciw siebie staja druzyny o swietnych ofensywach i troche gorszych defensywach, co bedzie skutkowac duza iloscia punktow. W tym sezonie Drew Brees gra swietnie, pobil kilka rekordow i jest na dobrej drodze aby wraz ze swoja druzyna siegnac po raz kolejny po trofeum Vinca Lombardiego. Problemem dla nich moze stac sie duet Stafford - Johnson. Ten drugi jest na tyle duzym WR, ze jego pojedyncze krycie jest praktycznie niemozliwe, a czesto nawet 3 obroncow nie wystarcza. Drobna przewage maja Saints, gdyz mecz graja u siebie, gdzie sa praktycznie nie do pokonania. Mecz zapowiada sie ekscytujaco i na pewno dostarczy wiele emocji.

[Michal26]

Stawiam na Cincinatti, Piitsburgh, NY Giants i Saints.
Texans mogą się pogubić w swoim pierwszym mecz w postseason, nie wierzę w ich siłę. Giants są bardzo groźni. Szczególnie linia defensywna i para Eli Manning - Victor Cruz. Atlantę stać na zwycięstwo, ale muszą pokazać 110% swoich możliwości.
O Pittsburgh i Nowy Orlean jestem raczej spokojny, choć szanse Saints oceniam na 60-40 przeciwko Detroit.

[Agrch]

[b] Bengals at Texans [/b]

Bengals wygraja a Dalton musi zostac ROY.

[b] Steelers at Broncos [/b]

Niby oczywiste ze Steelers ale licze na wyjatkowe emocje i byc moze niespodzianke w tym meczu - gramy na Mile High.

[b] Falcons at NYG [/b]

Gramy w NY, Giants wlasnie skonczyli sezon dla Cowboys a to dla ich kibicow jak Super Bowl . Stawiam na G-Power.


[b] Lions at Saints [/b]

Tak bardzo jak kibicuje Staffordowi tak nie widze zeby Lions wygrali w Louisanie.
P.s. Kiedy ostatnio w PO grali ze soba Qs ktorzy przekroczyli 5000 jardow w RS?

Czarne konie playoff Lions (to chciejstwo) i Giants.

[Matthew]

[quote="Agrch"]Tak bardzo jak kibicuje Staffordowi tak nie widze zeby Lions wygrali w Louisanie.
P.s. Kiedy ostatnio w PO grali ze soba Qs ktorzy przekroczyli 5000 jardow w RS? [/quote]

Nigdy, oprócz tego sezonu granice 5000 jardów pokonano tylko 2 razy, raz Marino i raz Brees w 2008, przy czym tamten sezon zakończyli mając 8-8, więc nawet w PO nie byli.

[charlie]

O swoich typach na rundę dzikich kart napiszę przed weekendem, teraz tylko wpadam by podzielić się zaskakującą wiadomością posto z Californii. Właściciel Chargers zapowiedział, że Norv Turner pozostanie głównym trenerem w San Diego.

Pospieszyłem się też trochę obwieszczając Jeffa Fishera nowym head Coachem Buccs. Okazuje się, że jest on chyba tak gorącym nazwiskiem na giełdzie trenerskiej jak rok temu był Jim Harbaugh. Zdaje się że rozmawia z nim każdy zespół, który już zwolnił, lub za chwilę chciałbym zwolnić dotychczasowego trenera.

[Kerov]

Bengals-Texans - chciałbym by wygrało CINCINATI , młodzi i charyzmatyczni :D
Steelers-Denver - Tutaj nie widzę innego wyniku jak wygraną Pitsburga
Giants - Atlanta - Myśle że wygrają Giants , gdzieś mi się obiło o uszy że chcą teraz długo dominować w NY
Saints - Lions - dla mnie ten mecz zapowiada się najciekawiej i nie zdziwi mnie każdy wynik

[michu_bronx]

Witam

Bengals-Texans
Typuję wygraną Cincinatti, moim zdaniem drużyna , która poprawiła się najbardziej w stosunku do poprzedniego sezonu. Więcej opcji w ataku powinno dać im wygraną. Chociaż świetna gra defensywy Texans plus własne boisku to niewątpliwie ich atuty.Ciekawy mecz , wygrana Bengals.

Lions-Saints
O mocy ich ataku każdy wie, wydaję mi się że lepsza ochrona Bressa powinna dać wygraną Saints no i mimo wszystko Lions chyba są bardzo szczęśliwi z awansu do PO.

Falcons -Giants
Serce mówi że Giants. Wydaje mi się że kluczem będzi gra biegowa, o gre górą jestem spokojny , Manning powinien dać radę . Coraz lepsza postawa defensywy Giants w końcówce sezonu także powinna dać awans do następnej rundy.

Steelers-Broncos
Liczę na zwycięstwo Steelers , ale jest dużo niewiadomych . Czy dadzą wystarczającą ochronę Roethlisbergerowi, jak poradzą sobie bez Mendenhalla ?
Chociaż z drugiej strony Broncos w ostatnich dwóch meczach zdobyli 17 pkt a to chyba nie jest dobry prognostyk dla nich.

[maycj]

[quote="Matthew"][quote="Agrch"]Tak bardzo jak kibicuje Staffordowi tak nie widze zeby Lions wygrali w Louisanie.
P.s. Kiedy ostatnio w PO grali ze soba Qs ktorzy przekroczyli 5000 jardow w RS? [/quote]

Nigdy, oprócz tego sezonu granice 5000 jardów pokonano tylko 2 razy, raz Marino i raz Brees w 2008, przy czym tamten sezon zakończyli mając 8-8, więc nawet w PO nie byli.[/quote]

Dotychczas najwyższa suma yardów zdobyta przez QBs w sezonie regularnym, grających w razem mecz w postseason, to około 8800 (Brees-Manning w sezonie 2009), a teraz obviously bedzie ponad 10k

[Agrch]

[quote="Matthew"][quote="Agrch"]Tak bardzo jak kibicuje Staffordowi tak nie widze zeby Lions wygrali w Louisanie.
P.s. Kiedy ostatnio w PO grali ze soba Qs ktorzy przekroczyli 5000 jardow w RS? [/quote]

Nigdy, oprócz tego sezonu granice 5000 jardów pokonano tylko 2 razy, raz Marino i raz Brees w 2008, przy czym tamten sezon zakończyli mając 8-8, więc nawet w PO nie byli.[/quote]

Serio

Anyway przed sezonem zaproponowalem ocenienie Stafforda i Bradforda, wszyscy jak jeden maz wskazali na QB Rams. Po cichu liczylem na Matta i musze przyznac ze sie nie zawiodlem

Moga na lata byc wyrozniajacymi postaciami w lidze ale moze tez byc tak ze w tym sezonie Stafford wskoczyl na poziom ktorego Bradford juz nie osiagnie. Swoja droga co myslicie (mysle ze mozna ich juz obiektywnie porownac) przed ktorym lezy ciekawsza kariera?

[MagicKris]

Stafford obecnie dysponuje znacznie lepsza druzyna niz Bradford. Rams maja tylko jednego b. dobrego receivera w osobie Lloyda, natomiast QB Lions ma do dyspozycji kilka celow (Pettigre, Johnson, Young). Rowniez defensywa Lwow stoi na wyzszym poziomie niz druzyny z St. Louis. Maja swietnych Defensive Tackle (Suha, Fairleya, Williamsa) oraz mlodych i szybkich Cornerbackow.

Moim zdaniem Bradforda ze Staffordem bedzie mozna porownac dopiero za kilka lat. Roznica poziomow ich druzyn narazie jest ogromna, ale to sie raczej wyrowna dzieki wysokim pickom w drafcie St. Louis.

[Piotr Bera]

Nikt nie stawia na Falcons. To ja postawię Jeśli powstrzymają grę biegową, w czym znajdują się w czołówce NFL, to wygrają. Fakt, że pass rush pozostawia wiele do życzenia - Ray Edwards jak na wysokość gaży i równie wielkie oczekiwania gra po prostu słabo. Abraham 9,5 sacka, choć liczono na więcej. Jestem wielce ciekaw postawy Dunty Robinsona, który pewnie będzie plastrem Cruza. Robinson gra brutalnie, ale niczym się nie wyróżnia. Zobaczymy.

Giants w przeciągu sezonu nie grało regularnie, zresztą tak jak Falcons. Mimo to, nie byłbym taki pewien ich zwycięstwa. Liczę na takeaways i wielkie kłopoty Manninga. Pamiętajcie, że Cowboys są fajni, mieli pecha z field goalami w końcówkach, ale nie należą do czołówki NFL. Giants ich roznieśli, lecz chwilę wcześniej dostali łomot od Saints. Falcons też. Zresztą te dwie ekipy nie mają większych szans w dalszej rywalizacji. Saints i Packers są poza zasięgiem wszystkich w NFC. I w całej NFL.