Półfinały w CFL
Dodane przez Simon dnia Listopad 18 2012 14:41:12
Już tylko dwa spotkania dzielą nas od setnej edycji Grey Cup. W dwóch niedzielnych spotkaniach poznamy drużyny, które powalczą o trofeum w wyjątkowym finale.


Treść rozszerzona
Już tylko dwa spotkania dzielą nas od setnej edycji Grey Cup. W dwóch niedzielnych spotkaniach poznamy drużyny, które powalczą o trofeum w wyjątkowym finale.

Pierwsze niedzielne spotkanie to potyczka dobrze znających się rywali. Toronto Argonauts stawali naprzeciwko Montreal Alouettes podczas finału Wschodniej dywizji , aż sześciokrotnie od 2002 roku. Miejsce spotkanie również będzie wyjątkowe. Stadion Olimpijski w Montrealu przez cały sezon CFL stoi pusty, jednak ożywa w listopadzie by gościć Alouettes i ich przeciwnika podczas jednego meczu fazy play-off.


Podczas sezonu zasadniczego doszło do trzech starć pomiędzy tymi drużynami. Na samym początku rozgrywek lepsi byli Argos. Drużyna z Toronto przed sezonem zmieniła osoby na trzech ważnych pozycjach. Nowym trenerem został Scott Milanovich, który przez pięć sezonów był asystentem w Montrealu. Za jego decyzją do drużyny sprowadzono rozgrywającego Ricky Ray’a i trenera rozgrywających Jasona Maasa. Zaowocowało to pozytywnym początkiem i końcówką sezonu. Niestety w samym środku rozgrywek kontuzji doznał Ray i w następnych dwóch starciach z Als o wiele lepiej punktował Anthony Calvillo. Dla doświadczonego rozgrywającego jest to już osiemnasty sezon na boiskach CFL.

W starciu powinniśmy zobaczyć dobre widowisko ze strony Chada Owensa. Nominowany do nagrody Most Outstanding Player skrzydłowy w tym sezonie zdobył prawie 3900 jardów w kategorii all-purpose yards. Pobił tym samym utrzymujący się 15 lat rekord Pinballa Clemensa i ustanowił najlepszy wynik w historii profesjonalnego futbolu. Jego vis-à-vis w formacji specjalnej drużyny Alouettes Trent Guy popisał się niedawno innym wyczynem. Pierwszoroczny slot back zdobył przyłożenie po 129 jardowym biegu z nietrafionego field goala.

Drugie starcie to pojedynek dwóch najlepszych drużyn sezonu regularnego. Obrońcy tytułu, B.C. Lions, przegrali zaledwie pięć spotkań. Jedno z nich to ostatnie starcie z dzisiejszym przeciwnikiem – Calgary Stampeders. Stamps pod koniec sezonu poprawili wiele niedociągnięć, co zaowocowało wysokim zwycięstwem 41:21, oraz wysokim miejscem w końcowej tabeli.

Dla drużyny z Calgary ważnym sprawdzianem było zeszłotygodniowe spotkanie z Saskatchewan, podczas którego na 19 sekund do końca w fantastycznym stylu odrobili stracone chwilę wcześniej prowadzenie i nadzieje na zdobycie Grey Cup powróciły.
Na pozycji rozgrywającego nie zobaczymy dobrze spisującego się Drew Tate’a. Z powodu kontuzji w jego miejsce wejdzie Kevin Glenn. Quaterback znany jest z tego, że rzuca dużo interceptions. Pomimo tego w najważniejszych momentach potrafi zagrzać drużynę do zwycięstwa.

Lions to drużyna, której do doskonałości brakuje niewiele. Rozgrywający Travis Lulay doskonale rozumie się zarówno z biegaczem Andrew Harrisem oraz skrzydłowymi Shawnem Gore i Geroy Simonem. W defensywie postrach sieją Keron Williams i Adam Bighill, którzy razem zaliczyli w sumie 20 sacków. Defensywa będzie mieć jednak trudne zadanie. Naprzeciw nich stanie Jon Cornish – drugi nominowany do nagrody Most Outstanding Player. Podczas sezonu zasadniczego zaliczył on ponad 1100 jardów biegiem.

Spotkanie w Montrealu rozpocznie się o godzinie 19.00 czasu polskiego, natomiast rozgrywka w Vancouver o 22.30.

Szymon Łągiewka

Foto:
1. Anthony Calvillo musi uważać na defensywę Argos /źr. Facebook
2. Trio Lulay-Harris-Gore jest w znakomitej dyspozycji /źr. Facebook