UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings'
NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim
Podsumowanie trzeciej kolejki NFL preseason - mecze weekendowe i "jedynak" poniedziałkowy
Dodane przez piontas dnia Sierpień 27 2012 18:56:43
Zapraszam na podsumowanie drugiej połowy spotkań w ramach trzeciej kolejki preseason w NFL.
Treść rozszerzona
Chyba nikt się nie obrazi jak napiszę, że oczy wszystkich obserwatorów ligi i kibiców w ten weekend były skierowane przede wszystkim na boisko w stolicy USA. Numer 1 Draftu 2012 vs Numer 2 Draftu 2012, Luck vs RG III. To ten pojedynek elektryzował najbardziej przed zbliżającym się sezonem. Każdy chciał zobaczyć bezpośrednią konfrontację dwóch najlepszych rozgrywających tegorocznego naboru.
Indianapolis Colts – Washington Redskins 17 – 30
Mecz zaczął się niemrawo. Obaj młodzi rozgrywający chcieli pokazać na co ich stać i jak silnymi ramionami dysponują. Bomby posyłane przez RG III była nie dokładne, a Luck był pod bardzo dużą presją front-seven Czerwonoskórych co sprawiało, że nie zawsze mógł podać piłkę celnie do swojego recivera. Druga kwarta przyniosła nam pierwsze punkty i popis gry obu pierwszoroczniaków. O ile nie zawsze RG III mógł spokojnie prowadzić grę górą, to akcje biegowe stołecznej drużyny przynosiły zamierzony efekt. Dobra gra dołem została okraszona pierwszym TD do Redskins w tym meczu. Można się zastanawiać czy gra systemem 3-4 przez Colts będzie przynosić zamierzone efekty. W odpowiedzi na przyłożenie dołem, Luck odpowiedział 31-jardowym podaniem na TD. W end zone zameldował się futbolówką w dłoni Rookie T.Y. Hilton. To jednak nie był koniec punktowania w drugiej kwarcie i tym razem, także po akcji górą zapunktowali Redskins, a dokładnie Santana Moss po podaniu od RG III. W kolejnych kwartach doszło do zmian na pozycjach rozgrywających gdzie w pojedynku Harnish – Grossman lepszym zdecydowanie okazał się 32-latek (skuteczność podań 8/8 i 2 TD).
Można odnieść wrażenie, że w drużynie z Washingtonu mocną stroną będzie gra dołem Rookie Alfred Morris i weteran Tim Hightower powinni ciągnąć drużynę do przodu. Obrona też spisuje się dobrze, więc jeżeli RG III poprawi celność podań na znaczną odległość możemy być świadkami czegoś w rodzaju odrodzenia na wzór San Francisco z poprzedniego sezonu. Ale zanim kibice popadną w hurraoptymizm, muszę trochę ostudzić zapędy… to są mecze przedsezonowe, a one rządzą się trochę innymi prawami.
Jeżeli chodzi o Colts, to muszą coś zrobić ze swoim front-seven. W meczu z Redskins nie pokusili się nawet o jednego sacka, a w akcjach biegowych RB stołecznej drużyny robili praktycznie to co chcieli. OL nie radzili sobie z natarciami liniowych i m.in. dopuścili do safety w trzeciej kwarcie, choć nie bez winy pozostaje bezczynność rozgrywającego. Na pewno kibice powinni być spokojni o Lucka. Pokazał, że potrafi dokładnie obsługiwać swoich reciverów, że ma dobry przegląd pola i że dobra praca nóg nie jest jemu obca. To jednak może okazać się za mało na sezon zasadniczy. Ale jak to się mówi, pożyjemy, zobaczymy.
Pittsburgh Steelers – Bufalo Bills 38 – 7
Pogrom. Co tu dużo mówić. Jakby ktoś obejrzał tylko pierwszą kwartę i poszedł spać, to rano po zobaczeniu wyniku spadłby z łóżka. Jedyne punkty dla Bawołów zdobył po akcji biegowej Fred Jackson. Od drugiej kwarty Stalowi robili co chcieli na boisku. Jedynym jasnym punktem zespołu z Buffalo był Super Mario Williams, który zanotował 2 sacki. Fatalna skuteczność podań rozgrywających. Kolejno Fitzpatrick 7/18, Young 12/26, dwa przechwycenia podać Younga, nieefektywna gra dołem sprawiła, że Bills nie mieli żadnych argumentów, które można by było przeciwstawić dobrze dysponowanej tego wieczora drużynie ze Stalowego Miasta.
Z drugiej strony mamy 3 TD po akcjach górą i 2 po akcjach dołem. Jedyną bolączką trenera Mike’a Tomlina jest kontuzja, można śmiało powiedzieć startera na nadchodzący sezon OL Davida DeCastro. Rookie na pewno nie zagra w nadchodzącej kampanii 2012. Reszta drużyny jest zdrowa i powinna bez większych problemów przystąpić do pierwszego spotkania w 1 weekendzie rozgrywek sezonu zasadniczego.
Detroit Lions – Oakland Riders 20 – 31
Kolejny mecz, który powoli się nam rozkręcał. Pierwsza kwarta to tylko trzy punkty zdobyte przez kicker Lwów, Jasona Hansona. Odnotować można jeszcze pudło Janikowskiego, dla którego ten mecz potoczył się bardzo pechowo. Przy próbie zatrzymania zawodnika wykonującego akcję powrotną, nasz rodak nabawił się kontuzji uda. Dało to okazję do pokazania się debiutantowi Eddy’emu Carmona, który popisał się dobrym uderzeniem z 56 jardów.
Trener Detroit w tym meczu dał pograć trzem rozgrywającym. Stafford niczym innym jak 80 procentową skutecznością podań nie może się pochwalić. Rookie Kellen Moore zanotował 1TD i 1 INT, a 32-letni Shaun Hill dorzucił, także 1TD. Gra dołem kulała u Lwów w tym meczu, gdzie marną zdobyczą 22 jardów uzyskał najlepszy w tym meczu po stronie Detroit, Keiland Williams.
Kibicom Raiders bardzo miło oglądało się poczynania 23-letniego Terelle’a Pryor’a. Młodemu QB w przeciwieństwie do bardziej doświadczonego kolegi, Carsona Palmera wychodziło wszystko. 137 jardów uzyskanych z podań, 2 TD po akcjach górą i do tego dołożone 90 jardów biegiem i 1TD. Robi wrażenie. Trzeba jednak przyznać, że to jedyny jak do tej pory tak dobry występ Pryor’a w tym preseasonie. Wcześniej nie miał nic do powiedzenie i jego zdobyczy punktowe, czy ilości uzyskanych jardów nie były tak okazałe. Śmiało możemy przyznać, że marnie spisywał się do tego meczu. Dlatego ostrzegam kibiców Raiders przed stawianiem Pryor’a na piedestale.
St. Louis Rams – Dallas Cowboys 19 – 20
Mecz, w którym do kiedy grał Romo wszystko szło po myśli drużynie z Dallas. 2 TD, 198 jardów i dobra skuteczność podań 9/13 mogło wprawić w optymistyczne nastroje kibiców Kowbojów. Po zejściu 32-latka z boiska drużyna gospodarzy nie była w stanie zagrozić gościom w jakikolwiek inny sposób jak uderzenie z pola na bramkę. Dobre spotkanie rozegrał zdobywca 2 TD, drugoroczniak WR Dwayne Harris. Szczególnie polecam obejrzenie drugiej akcji zwieńczonej zdobyczą punktów przez 24-latka.
Sam Bradford nie może tego okresu preseason zaliczyć do szczególnie udanych. Jedyne punkty jakie zdobył to w meczu ze słabymi Chiefs. Nie może to napawać kibiców drużyny z St. Louis optymizmem. Trzeba liczyć na to, że forma przyjdzie w odpowiednim momencie.
Houston Texas – New Orleans Saints 27 – 34
Jedno ze zdecydowanie najciekawszych spotkań, gdzie po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał remis 24 – 24. Spotkanie przypominające walkę bokserską, gdzie najpierw swoje dwa celne sierpowe wyprowadzili zawodnicy z Houston. Kolejno 1TD po akcji biegowej Tate i podanie zamienione na TD przez Keshwana Martina.
Ale jak to bywa w walce dwóch wyrównanych zawodników, ten drugi nie pozostał zbyt długo dłuży swojemu przeciwnikowi. Najpierw Lance Moore zamienił 20 jardowe podanie, lidera Świętych Drew Beesa na TD, a później przytomnością umysłu wykazał się DE Junior Galette, który zaliczył TD po akcji powrotnej spowodowanej fumble jednego z zawodników Houston.
W drugiej kwarcie mecz wyglądał podobnie. Wymiana ciosów i remis. Po przerwie lepiej już tylko prezentowali się tylko Święci. Jimmy Graham pokazał, że w nadchodzącym sezonie, także będzie jednym z ulubionych celów podań Breesa.
Mecz w pierwszej połowie była bardzo atrakcyjny dla kibiców. Wiele ładnych akcji zwieńczonych punktami mogło się podobać publiczności zgromadzonej w hali Superdome.
San Francisco 49ers – Denver Broncos 29 -24
Mecz pod tytułem: „Czy Peyton Manning poradzi sobie z jedną z czołowych defensyw NFL?” Można śmiało uspokoić kibiców drużyny z Miasta na Wysokości Mili, że słabe spotkania ich nowa gwiazda ma za sobą. W pierwszych dwóch meczach 0 TD i aż 3 INT nie mogły napawać optymizmem. Nie było chyba lepszego momentu na zagranie dobrego meczu jak przeciwko defensywie 49ers. Świetna skuteczności podań (10/12) i 2 TD sprawiają, że gdzieś może tlić się ogień nadziei na walką chociażby o playoffy, jak miało to miejsce w poprzednim sezonie.
O ile Manningowi obrona 49ers „pozwalała” na więcej, to Calebe Hanie, Adam Weber i Brock Osweiler nie mieli łatwego życia. W trójkę uciułali 1 TD (Hanie) i zaledwie 157 jardów przy skuteczności podań 16/35. Pokłosiem takiego stanu rzeczy była bardzo słaba druga połowa meczu w wykonaniu Denver. Przegrali tą część spotkania 0 do 19, co w ostatecznym rachunku zapewniło zwycięstwo rewelacji poprzedniego sezonu.
Jeżeli chodzi o grę ofensywną 49ers to też nie można mieć powodu do radości. 1TD po podaniu i 1TD po akcji dołem. Do tego, aż 5 uderzeń na bramkę z pola ze 100% skutecznością. Drugą część spotkania obrona zagrała zdecydowanie lepiej, ale i klasa zawodników z Denver nie ta sama.
Wartym odnotowania jest fakt pojawienia się na placu gry Randy’ego Mossa. Chyba tyle można tylko powiedzieć o doświadczonym reciverze, do którego raz próbowano podać piłkę i trzeba przyznać, że został „rzucony na wyspę bez wsparcia”. Otoczony trzema zawodnikami secondary Broncos nie był w stanie złapać silnego podania, które było o jedno tempo za szybko wykonane.
Carolina Panthers – New York Jets 17 – 12
Pozostaje chyba tylko współczuć dotychczasowej gry kibicom Jets. Żaden z QB nie potrafi
podać na TD w tym preseasonie. Fatalne statystyki odnośnie przechwytów i brak światełka w tunelu. Przyszły sezon może być bardzo ciężki dla Odrzutowców jeżeli czegoś nie zmienią w swojej grze. Wiem, że to są mecze przedsezonowe i że nie można wyciągać zbyt pochopnych wniosków… Ale na to co gra drużyna z Nowego Jorku nie da się patrzeć. Paradoksalnie mecz z Panterami był najbardziej zaciętym z dotychczas rozegranych spotkań.
Czasu jest mało, a trzeba szybko coś wymyślić. Santonio Holmes w wywiadach otwarcie mówi, że to co się dzieje wewnątrz drużyny nie napawa optymizmem i że drużyna powinna być budowana PRZEDE WSZYSTKIM wokół Marka Sancheza.
Cam i spółka zagrał spokojne spotkanie i najważniejszym jest fakt, że nikt z zawodników, którzy mają duże szansę na pierwszy skład w wypadł z drużyny z powodu kontuzji.
foto nr1: Andrew Luck vs RG III - pierwsze starcie za nami (źródło: espn.go.com/blog/afcsouth)
foto nr2: Terelle Pryor - zasługuję na pozycję startera w drużynie? (źródło: bleacherreport.com)
foto nr3: Peyton Manning - w końcu zagrał na miarę możliwości (źródło: broncotalk.net)