UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings'
NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim
Podsumowanie drugiej kolejki NFL preseason - mecze weekendowe i poniedziałkowy
Dodane przez Michał Gutka dnia Sierpień 21 2012 10:59:38
Zapraszamy na drugą porcję podsumowań meczów drugiej kolejki preseason.
Treść rozszerzona
New York Giants - New York Jets 26:3
Tradycyjnie, doroczne spotkanie dwóch nowojorskich drużyn w ramach preseason zakończyło się efektowną wygraną Giants. I nieważne było czy rozgrywającym Jets był Sanchez lub Tebow. Żaden z nich nie był w stanie sforsować nieustępliwej obrony Gigantów. Był to fatalny wieczór w wykonaniu right tackle drużyny Jets, Wayne'a Huntera, który dopuścił aż do czterech sacków.
W pierwszej kwarcie jedyne punkty dał Lawrence Tynes, kopacz Giants, który celnie wykonał 35-jardowe kopnięcie z pola. W drugiej kwarcie dokonał tego samego i powiększył prowadzenie swojej ekipy do sześciu punktów. New York Jets pod wodzą Marka Sancheza mieli szansę na zdobycie punktów po tym jak podania Eli Manninga przejął safety LaRon Landry. Ofensywa Odrzutowców nie wykorzystała jednak szansy i nie zdobyła żadnych punktów. Przed końcem pierwszej połowy prowadzenie Giants jeszcze urosło. Podanie Marka Sancheza przechwycił Jayron Hosley, debiutant, i wykonał z futbolówką 77-jardową akcję powrotną na przyłożenie.
W drugiej połowie Giants dołożyli jeszcze dwa kopnięcia z pola oraz touchdown fullbacka Joe Martinka po podaniu Ryana Perrilloux. Jets udało się zdobyć honorowe trzy punkty po drivie, którego prowadził Tim Tebow. Obaj rozgrywający Jets nie zaliczy tego meczu do udanych. Tebow podawał ze skutecznością 5/14 na 69 jardów. Mark Sanchez podawał dużo celniej, dziewięc z jego 11 podań znalazło adresata, ale także miał jeden przechwyt. Dla Giants dobrze zagrali defensywni liniowi Adewale Ojomo i Jason Pierre-Paul, obaj mieli po dwa sacki.
Kibice i sztab trenerski aktualnych mistrzów NFL nie mogą być jednak w pełni szczęśliwi. Zwycięstwo zostało okupione kontuzją biegacza Ahmada Bradshawa. Giants wygrali swój pierwszy mecz w preseason, a bilans Jets po dwóch meczach to 0-2.
Washington Redskins - Chicago Bears 31:33
Robert Griffin III w dwóch swoich pierwszych meczach musiał mierzyć się z dobrymi defensywami. W pierwszym spotkaniu byli to Buffalo Bills, w sobotę - Chicago Bears. Z Bills rozgrywający wybrany z numerem 2. radził sobie bardzo dobrze, ale już w meczu z drużyną z Wietrznego Miasta miał duże kłopoty. W sześciu seriach ofensywnych dowodzonych przez RGIII Redskins zdobyli tylko trzy punkty. Dodatkowo zanotował fumble. Bears natomiast zdobyli dwa przyłożenia biegowe autorstwa Michaela Busha.
Drużyna ze stolicy USA zdobyła w pierwszej połowie przyłożenie po akcji powrotnej Brandona Banksa i dołożyła kopnięcie z pola Neila Rackersa. Bears poza przyłożeniami Busha dołożyli dwa kopnięcia Robbiego Goulda i po dwóch kwartach wynik brzmiał 20:10 dla drużyny ze stanu Illinois. Trzecia kwarta rozpoczęła się od mocnego uderzenia Niedźwiedzi. Lorenzo Booker wykonał 105-jardową akcję powrotną po pierwszym odkopnięciu zaczynającym drugą połowę. Roberta Griffina III zastąpił już w ofensywie drużyny z Waszyngtonu Kirk Cousins, inny debiutant, absolwent Michigan State. Mimo, że miał do dyspozycji potencjalnych zmienników, to szło mu dużo lepiej niż bardziej znanemu koledze na tej pozycji.
Cousins dał popis swoich możliwości w czwartej kwarcie meczu. Swoją grą dał sygnał do comebacku. Zdobył trzy przyłożenia w czterech posiadaniach piłki i wyprowadził Redskins na prowadzenie 31:30. Ostatnie słowo w tym spotkaniu należało jednak do Bears. Na 38 sekund przed końcem meczu Robbie Gould trafił między słupki z 57 jardów i zapewnił zwycięstwo 33:31. Cousins pokazał, że może być wartościowym zmiennikiem i w razie niedyspozycji RGIII może skutecznie prowadzić drużynę. W ciągu dwóch kwart 18 na jego 23 podania znalazły adresata, miał 264 jardy i trzy przyłożenia. Redskins i Bears mają po dwóch meczach bilans 1-1.
San Francisco 49ers - Houston Texans 9:20
W pojedynku drużyn, które wymieniane są w gronie faworytów do Super Bowl górą okazali się Teksańczycy. Dodatkowo motywującym dla nich faktem jest powrót do zdrowia skrzydłowego Andre Johnsona, który w poprzednim sezonie zmagał się z urazem pachwiny. Johnson złapał na początku drugiej kwarty 43-jardowe podanie Matta Schauba. Dobrze wyglądał także Arian Foster, który w dwie kwarty wybiegał 46 jardów.
Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 3:3, po jednym kopnięciu zdobyli David Akers i Shayne Graham. W drugiej Akers dał prowadzenie 6:3 drużynie z Kalifornii, ale jeszcze przed końcem tej odłsony spotkania drużyna z Houston zdobyła przyłożenie. Serię ofensywną zakończyło podanie Matta Schauba do Lestara Jeana, który zdobył przyłożenie.
W trzeciej kwarcie powtórzyła się historia z pierwszej kwarty i obaj kopacze zdobyli po trzy punkty. W czwartej kwarcie doszło do kolejnej "powtórki z rozrywki". Skrzydłowy Teksańczyków, mierzący 165 centymetrów Trindon Holliday tak samo jak w zeszłym tygodniu zdobył touchdown po akcji powrotnej. Tym samym ustalił wynik meczu na 20:9. Gorsze od porażki dla 49ers jest to, że urazy odnieśli biegacze Brandon Jacobs i debiutant LaMichael James. Kontuzja Jacobsa wydaje się być bardzo poważna, ale były gracz New York Giants raczej nie opuści całego sezonu.
Dla graczy z Houston było to drugie wygrane spotkanie w preseason. 49ers mają bilans 1-1.
Kansas City Chiefs - St. Louis Rams 17:31
W meczu Chiefs z Rams kibice oglądali wiele punktów i dobrą grą obu ofensyw. Szczególnie cieszyć się mogą kibice Rams. Sam Bradford w ciągu jednej kwarty zdobył 102 jardy, a dwa z sześciu jego celnych podań były przyłożeniami. Jedno złapał tight end Lance Kendricks, a drugie Danny Amendola.
W drugiej kwarcie Chiefs postanowili zmniejszyć starty. Najpierw biegacz Peyton Hillis znalazł się w end zone po 1-jardowym biegu, a równo z końcem pierwszej połowy między słupki trafił Ryan Succop. W międzyczasie Rams zdobyli trzy punkty po kopnięciu Grega Zuerleina, kopacza wybranego w tym roku w Drafcie. Do przerwy zawodnicy ze stanu Missouri prowadzili 17:10.
Trzecia kwarta zaczęła się bardzo źle dla Chiefs. Trzeci rozgrywający, Ricky Stanzi, podawał do Terrence'a Coppera, ale jego podanie przechwycił defensive tackle Matt Conrath. Ofensywa Rams wykorzystała startę i zdobyła przyłożenie autorstwa Isaiaha Peada, biegacz wybranego w tym roku w drugiej rundzie Draftu.
W czwartej kwarcie obie drużyny zdobyły po jednym przyłożeniu i ostatecznie drużyna Jeffa Fishera wygrała 31:17. To ważna wygrana dla Rams, którzy tydzień temu dali się rozbić Andrew Luckowi i Colts aż 38:3. Dobrze zagrali debiutanci drużyny z St. Louis. Pead i inny debiutant na pozycji biegacza, Daryl Richardson, zdobyli po przyłożeniu, Greg Zuerlein trafił wszystki swoje kopnięcia z pola, a cornerback Janoris Jenkins wymusił stratę. Po stronie Chiefs wyjaśniło się, że drugim quarterbackiem za Mattem Casselem jest Brady Quinn. Zarówno on, jak i Stanzi dostali swoje szanse, ale Quinn grał pewniej, odważniej i dał swojej ekipie przyłożenie. Stanzi miał jeden przechwyt.
Obie drużyny po dwóch kolejkach legitymują się bilansem 1-1.
Seattle Seahawks - Denver Broncos 30:10
Sobotnie starcie Seahawks i Broncos elektryzowało kibiców z dwóch powodów. Pierwszym była postawa Peytona Manninga w pierwszym meczu u siebie w barwach drużyny ze stanu Kolorado. Drugim - Russell Wilson, rezerwowy quarterback Seattle, ktory w pierwszym meczu pokazał, że jest bardzo utalentowanym graczem.
Mecz źle zaczął się dla byłej Manninga. Trzecie podanie byłej gwiazdy Colts zostało przechwycone, a Seahawks po odzyskaniu piłki zdobyli trzy punkty. W następnej serii rozgrywający Broncos poniekąd zrehabilitował się za tamtą stratę i poprowadził ofensywę do pola punktowego. Drive wykończył biegacz Willis McGahee. W drugiej kwarcie Seahawks zdobyli dwa kopnięcia z pola i wyszli na prowadzenie 9:7. W międzyczasie Peyton Manning po raz drugi zanotował interception.
Manning nie próbował dalekich rzutów, ofensywa skupiła się raczej na biegu. Przed końcem drugiej kwarty punkty dla Denver zdobył jeszcze kopacz Matt Prater i do przerwy drużyna z Miasta Na Wyskości Mili prowadziła 10:9.
W drugiej połowie po raz kolejny koncertową grę pokazał Russell Wilson. Już jego pierwsze posiadanie piłki w trzeciej kwarcie dało tuchdown. Z piłką w polu punktowym zameldował się biegacz Kregg Lumpkin i dał swojej drużynie prowadzenie. W czwartej kwarcie Wilson zdobył dwa przyłożenia. Jedno złapał biegacz Tyrell Sutton, a drugie tight end Cooper Helfet. Broncos nie zdobyli w drugiej połowie ani jednego punktu. Wilson podawał ze skutecznością 10/17 i zdobył 155 jardów. Peyton Manning podawał celnie 16 razy na 23 próby, ale miał dwie straty. Mimo tej niezbyt dobrej statystyki, czterokrotny MVP ligi grał dobrze. Jedynym mankamentem był brak celności przy dlugich podaniach.
Wśród defensorów należy wyróżnić graczy Seahawks, Kama Chancellora, który sześć razy powstrzymywał rywali oraz Jerona Johnsona, który miał cztery zatrzymania, jeden przechwyt oraz wymusił stratę.
Seahawks wygrali podczas tego preseason swój drugi mecz, a Broncos doznali pierwszej porażki. Peyton Manning jak dotąd nie zanotował przyłożenia.
Dallas Cowboys - San Diego Chargers 20:28
Mecz w San Diego miał zupełnie dwa różne oblicza. W pierwszej połowie Cowobys pokazali, że ich starterzy są dużo lepsi od starterów Chargers. W drugiej role się odwróciły i zmiennicy drużyny ze stanu Kalifornia nie dali szans zmiennikom Dallas.
Jako pierwsi punkty zdobyli Cowboys. Dan Bailey wykonał 40-jardowe kopnięcie z pola. W drugiej kwarcie Philip Rivers zanotował swój pierwszy przechwyt. Jego podanie do Roberta Meachema przez Brandona Carra. Gracze z Dallas wykorzystali okazję do podwyższenia prowadzenia, gdy Jamize Olawale. Rivers i spółka przed przerwą liczyli na zmniejszenie strat, ale po raz kolejny Rivers rzucił interception. Znowu jego podanie przechwycił Brandon Carr. Do przerwy więc było 10:0 dla drużyny z Teksasu. Rivers miał skuteczność podań 13/15, a dwa niecelne podania okazały się przechwytami.
Drugą połowę w barwach Chargers zaczęli zmiennicy. Na pozycji rozgrywającego wystąpił Charlie Whitehurst. Już w pierwszej serii ofensywnej zapewnił on swojej drużynie przyłożenie. Jego podania złapał Vincent Brown, ale touchdown okupił kontuzją nogi. Po meczu okazało się, że Brown złamał nogę i być może opuści nawet cały sezon. Przed końcem trzeciej kwarty trzy punkty dla Cowboys znowu zdobył Dan Bailey. Czwarta kwarta to szaleńczy pościg Chargers. Najpierw podanie rezerwowego QB Cowboys Stephena McGee przejął Shareece Wright, a dwa zagrania później Jackie Battle, biegacz pozyskany z Kansas City, zdobył przyłożenie.
Charlie Whitehurst już w następnym posiadaniu ekipy Norva Turnera zakończył serię ofensywną przyłożeniem już w trzecim zagraniu. Były quarterback Seattle Seahawks podał do Mike Williego na 38 jardów, a ten zdobył przyłożenie. Do końca meczu zostało niecałe dziewięć minut. Posiadanie Cowboys zakończyło się jednak kolejną stratą, McGee został zsackowany i upuścił piłkę. Chargers znowu byli w jej posiadaniu i na trzy minuty przed końcem decydujące przyłożenie zdobył biegacz Jacob Hester. Cowboys wraz z czwartym rozgrywającym Rudym Carpenterem zdobyli jeszcze jedno przyłożenie w samej końcówce meczu, ale to San Diego było górą 28:20.
Dallas Cowboys po dwóch meczach mają bilans 1-1, a Chargers 2-0.
Indianapolis Colts - Pittsburgh Steelers 24:26
Po świetnym debiucie w NFL, wszyscy czekali co Andrew Luck zaprezentuje w meczu z silnejszym rywalem, jakim bez wątpienia są Steelers. Statystyki tegorocznego numeru 1 Draftu nie wyglądały zachwycająco, ale zaczerniają one obraz gry. Luck wyglądał lepiej niż na to wskazują.
Pierwsze punkty zdobyli Steelers. Ben Roethlisberger podał do skrzydłowego Antonio Browna, który wykończył 57-jardową akcję przyłożeniem. Niedługo później Andrew Luck zanotował swój pierwszy przechwyt w NFL. Jego podanie na lewo do Reggiego Wayne'a było zbyt lekkie, cornerback Ike Taylor uprzedził Wayne'a, przechwycił podanie i zupełnie niedotknięty przebiegł 49 jardów z piłką i zdobył touchdown. Andrew Luck szybko otrząsnął się z tej pomyłki. W kolejnej serii wyglądał bardzo pewnie.
Absolwent z uczelni Stanford podał najpierw do Wayne'a na dziewięć jardów, później do tight enda Dwayne'a Allena na 13, znów do Wayne'a na 14 i do Coby'ego Fleenera, dawnego kolegi ze Stanford, na 24 jardy. Resztę serii dokończył biegacz Donald Brown, który zdobył przyłożenie. Kolejne posiadanie Colts znów okazało się pechowe dla Lucka. Rozgrywający Colts podał bardzo precyzyjnie do T.Y. Hiltona, ale ten nie mógł opanować piłki, która odbiła się kilka razy od jego rąk, aż przejął ją Cortez Allen. Luck był wściekły, ale szybko zapomniał o błędzie skrzydłowego i jeszcze przed końcem połowy sam zdobył biegowy touchdown oraz poprowadził ofensywę do kopnięcia z pola równo z końcem drugiej kwarty.
Od czasu pierwszego przechwytu Luck grał bardzo dobrze, a Colts od tej chwili zdobyli 17 punktów, a Steelers zero. Do przerwy goście z Indianapolis prowadzili 17:14. Po przerwie cztery kopnięcia z pola dla Steelers zdobył Danny Hrapmann, a jedno przyłożenie dla Colts zdobył Griff Whalen po podaniu Drew Stantona. To okazało się jednak za mało i to Steelers wygrali 26:24. Andrew Luck podawał ze skutecznością 16/25, miał 175 jardów i dwa przechwyty. W obozie Pittsburgh Steelers dobrze grali biegacz Jason Ford i Jonathan Dwyer, w obronie dobrze grał safety Ryan Clark, autor sześciu zatrzymań i Ike Taylor, który zdobył przyłożenie po akcji powrotnej po przechwycie.
Colts i Steelers po dwóch meczach mają bilans 1-1.
Philadelphia Eagles - New England Patriots 27:17
Czy Michael Vick jest w stanie zagrać wszystkie 16 spotkań w sezonie regularnym? To pytanie zadają sobie chyba wszyscy kibice Orłów z Fildelfii. Tydzień temu Vick odniósł przypadkową kontuzję nadgarstka, po tym jak uderzył z kask liniowego. W meczu przeciwko Patriots w pierwszej połowie opuścił boisko z powodu kontuzji żeber. Jego miejsce zajął Nick Foles, który w zeszłym tygodniu grał bardzo dobrze.
Przed kontuzją Vicka wynik brzmiał 3:0 dla Patriots. Druga kwarta zaczęła się dobrze dla graczy z Nowej Anglii. Ryan Mallett, backup Toma Brady'ego, podał do tight enda Alexa Silvestro, a podwyższenie za dwa punkty skutecznie wykonał Shane Vereen. Eagles odpowiedzieli przyłożeniem LeSeana McCoy'a oraz tight enda Clay'a Harbora po podaniu Folesa. Przed końcem pierwszej połowie Patriots zdobyli jeszcze tzy punkty po kopnięciu Gostkowskiego i po dwóch kwartach był remis 14:14.
W trzeciej kwarcie Nick Foles zdobył drugie przyłożenie. Znów jego podanie złapał Clay Harbor. W całym meczu Harbor złapał sześć podań na 30 jardów i dwa przyłożenia. Do końca spotkania punktowali już tylko kopacze. Dwa razy celnie swoją próbę wykonał Alex Henery, a Stephen Gostkowski odpowiedział jednym i Eagles wygrali 27:17.
Dobrze zagrał Foles, który celnie podał w 18 na 28 prób, zdobył 217 jardów, miał dwa przyłożenia i jeden przechwyt. Ryan Mallett miał skuteczność 10/20, 105 jardów i touchdown. W obronie Eagles rządził i dzielił linebacker Mychal Kendricks, który miał sześć zatrzymań i Nate Allen, który siedem razy zatrzymywał przeciwników. Ponadto wyróżnić należy defensywnego liniowego Philippa Hunta, który wymusił jedną stratę.
Dla Patriots dobrze zagrał Shane Vereen, który miał 20 jardów dołem, złapał cztery podania na 29 jardów i skutecznie wykonał podwyższenie za dwa punkty. W obronie najlepiej zagrał Niko Koutouvides, autor pięciu zatrzymań.
Eagles wygrali już swój drugi mecz w ramach preseason, a Patriots mają bilans 1-1.
zdjęcia:
1. Defensywa Giants świętuje przyłożenie Jayrona Hosley'a. (nj.com)
2. Andre Johnson łapie podanie kryty przez dwóch obrońców (blog.chron.com)
3. Russell Wilson to jeden z najlepszych zawodników tegorocznego preseason (seahawksdraftblog.com)
4. Czy Nick Foles skutecznie zastąpiłby Michaela Vicka? (philly.com)