UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings'
NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim
Ciężka przeprawa Devils
Dodane przez Piotr Bera dnia Maj 20 2012 22:18:28
Devils uciekli spod poznańskiej gilotyny.
Treść rozszerzona
W sobotnie popołudnie aura sprzyjała spędzaniu czasu wolnego na świeżym powietrzu. Pogodę wybitnie spacerową dało się odczuć na każdym kroku, zwłaszcza na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu.
Po wzmocnieniu drużyny czterema amerykańskimi zawodnikami, Kozły Poznań z każdym meczem prezentują się coraz lepiej. Z tego powodu Devils Wrocław mieli czego się obawiać. Jeśli jakaś drużyna w PLFA gra do końca i nigdy nie odpuszcza, to tą ekipą są właśnie Kozły. Wrocławianie ostatecznie sięgnęli po 2 pkt wygrywając 7:6, lecz to Mark Philmore i Deante Battle mieli w rękach piłkę meczową.
Devils do tego spotkania podeszli znacznie osłabieni. Na boisku nie pojawili się Mateusz Jelenkowski, Krzysztof Wydrowski czy Szymon Adamczyk. Trzy niezmiernie ważne postacie w całej układance Skipa Poole'a wyleciały z powodu urazów. Wydrowskiego zastąpił Alexander Karganović, a Adamczyka... Kim Thompson. Były wide receiver Northwestern Wildcats przez 60 minut grał po obu stronach line of scrimmage i wychodziło mu to całkiem nieźle, ba nawet raz powalił grającego na rozegraniu Marka Philmore'a (byłego kolegę z drużyny uniwersyteckiej). - Było ciężko, ale poradziłem sobie. Goście na tej pozycji są dużo więksi, popychali mnie cały mecz. Przyznaję, że lubię walczyć i było zabawnie – ocenił swoją grę Thompson. Trzeba przyznać, że Thompson nie spełnia w tym sezonie oczekiwań stawianych przez Devils. Być może spowodowane jest to problemami Diabłów z obsadzeniem pozycji rozgrywającego. Wydrowski zmaga się z urazami i nie potrafi odnaleźć rewelacyjnej formy z roku 2010. Natomiast Karganović to młody i niedoświadczony zawodnik, który potrzebuje jeszcze co najmniej kilku wiosen na szlifowanie swoich umiejętności. - Brakuje mu jeszcze doświadczenia i czasu spędzonego na boisku, ale wiem, że będzie dobry. Lubię go – stwierdził Thompson o Karganoviciu.
Quarterback Devils zaliczył dwa interception i raz stracił piłkę po błędzie technicznym przy snapie. Chwilę później, Wydrowski poza boiskiem przeprowadził przyspieszony kurs odbierania futbolówki od centra. Na razie poskutkowało.
Oba zespoły ograniczyły się do gry biegowej. Niles Mittasch po raz kolejny udowodnił, że zasługuje na tytuł MVP sezonu. W ciężkich chwilach ciągnął zespół omijając rywali jak tyczki, dopóty nie stanął mu na drodze Deante Battle. Dobrze znany wrocławianom Battle, oprócz świetnej gry w obronie zdobył jedyne punkty do Kozłów po 10–jardowym biegu. Natomiast dla Devils punktował najszybszy Polak w PLFA - Grzegorz Mazur. 77 jardów po akcji powrotnej, kilka świetnych bloków od kolegów i droga wolna do end zone. To musiało się podobać, ale tylko tyle. Ofensywa Devils zaprezentowała się naprawdę słabo. - Wiem, że wygrywając mogliśmy zmienić układ całej tabeli. Mówi się trudno, ale i tak jestem dumny z chłopaków – powiedział Philmore, który upuścił piłkę w decydującej akcji meczu przy podwyższeniu za 2 pkt.
Ewentualne zwycięstwo Kozłów przybliżyłoby poznanian do półfinałów i znacznie oddaliło Devils od pierwszego miejsca w sezonie zasadniczym. Devils za 2 tygodnie zmierzą się w Warszawie z Eagles. Do składu powróci Wydrowski, bez którego gra podaniowa nie istnieje. Niewykluczone, że ewentualny uraz wykluczający go z rozgrywek spowoduje natychmiastowe zakontraktowanie bardziej doświadczonego gracza.
Źródło: własne