UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.140' for table 'nfl24_settings' NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim PLFA: Podsumowanie week 2
Dodane przez Piotr Bera dnia Kwiecień 11 2011 22:09:04
Teatr jednego Krzysztofka.

Gdy Sebastian Krzysztofek zdobywał swoje czwarte przyłożenie w niedzielne popołudnie, trudno było oprzeć się wrażeniu, iż już w drugiej kolejce wyłania się ewidentny kandydat do tytułu najlepszego zawodnika PLFA. Krzysztofek już raz zakończył sezon z najcenniejszym laurem indywidualnym (2008).

Krzysztofek razem z bardzo utalentowaną linią ofensywną odniósł już drugą wiktorię w tegorocznych rozgrywkach. Czarny koń z Gdyni pokazuje pazury i udowadnia, że playoffy nie muszą należeć tylko i wyłącznie do Wrocławian i Warszawian. Tym razem łupem Gdynian padły poznańskie Kozły, które w końcówce spotkania musiały uznać wyższość przyjezdnych. Dla Kozłów jest to już druga porażka ale trzeba przyznać, że początkowy kalendarz rozgrywek nie rozpieszcza ekipy ze stolicy Wielkopolski. Inauguracja w Warszawie, teraz porażka po bardzo dobrym meczu. Ale ekipa Kenta Mckinnona może z podniesioną głową patrzeć w przyszłość. Poziom zaprezentowany przez Kozły w ostatnim meczu daje im nadzieję na fazę posezonową, co w przypadku Seahawks jest praktycznie pewnikiem. Szczególnie gdy w swoim składzie posiada się Michała Ochnika zdolnego do 80-jardowej akcji powrotnej na touchdown (w zeszłym sezonie jedyne przyłożenie po kickoff return zdobył Daniel Delahoussaye z Devils w finałowym meczu z The Crew).

Mecz o przetrwanie

Z punktu widzenia postronnego widza to spotkanie nie było zbyt ekscytujące. Z punktu widzenia układu sił w PLFA, rywalizacja w Białymstoku to zdecydowanie najważniejsze wydarzenie drugiej kolejki. Zarówno Lowlanders jak i Steelers pomimo dość buńczucznych zapowiedzi sztabów szkoleniowych, powinny z wielkim trudem wywalczyć prawo do gry w przyszłym sezonie PLFA 1: - Nie da się ukryć, że zasługujemy na utrzymanie. Udowodniliśmy już nie raz, że jesteśmy zbyt dobrzy na PLFA II i nasze miejsce jest wśród najlepszych w kraju. – Mówił przed sezonem prezes Mieszkańców Nizin, Rafał Bierć. W tym samym tonie wypowiadał się w wywiadzie dla NFL24, trener Stalowych Paweł Kaźmierczak: Celem zespołu jest czwarte, piąte miejsce.
Dwaj outsiderzy walczący o byt w najwyższej klasie rozgrywkowej stoczyli zaciętą walkę przy niezmiernie trudnych warunkach atmosferycznych. - Silny wiatr skutecznie uprzykrzał życie zawodnikom obu drużyn. W jednym zagraniu nasz quarterback, Michał Krzelowski, rzucił piłkę do przodu, ale ta dosłownie zatrzymała się w powietrzu i spadła na ziemię. Wiatr był dzisiaj naszym największym rywalem. Powiedział dla PLFA.pl Szymon Widera ze Steelers. Przy takim obrocie wydarzeń, oba zespoły musiały postawić na grę biegową i właśnie po takiej akcji jedyne przyłożenie w meczu zaliczył Radosław Rintz z Zagłębia. Tydzień temu Rintz opuścił boisko z poważnie wyglądającym urazem, który miał go wykluczyć z sobotniego występu na Podlasiu. Running back jednak zagrał i zdecydowanie wsparł grę swojego zespołu.
Tym zwycięstwem Steelers zdobyli nie tylko 2 pkt. Gracze z Będzina zepchnęli przede wszystkim Lowlanders na dno tabeli, a którego Białostoczanie mogą już nie wyjść do końca rozgrywek.

Great Battle

Ziemia w 2/3 pokryta jest przez wodę. Resztę kryje Deante Battle. – Ten slogan zaprezentowany na jednym z filmów pokazujących nieprzeciętne umiejętności 26-letniego defensive backa, znalazł odzwierciedlenie w rzeczywistości. Battle rządził i dzielił w grze defensywnej Załogi, wyłączając w wielu akcjach najcięższy kaliber Sów – Benjamina Jonesa. – Starałem się zatrzymywać Bena w każdym miejscu boiska. Na uznanie zasługują moi koledzy, którzy wykonali kawał świetnej roboty. – Przyznał po meczu absolwent Norhwestern University.

W pierwszym meczu przed wrocławską publicznością Crew zaprezentowało dobry, dojrzalszy futbol, choć sami Wrocławianie z przebiegu gry nie są zadowoleni. – Spodziewaliśmy się dużo wyższego wyniku, aczkolwiek zwycięstwo jest zwycięstwem i nie ma co narzekać. – Skwitował uzyskanie cennych dwóch punktów Bartosz Zalejski z linii defensywnej Załogi. Zalejskiemu wtórował szkoleniowiec Jacek Wallusch. - Nie jesteśmy zadowoleni z tego spotkania. Popełniliśmy bardzo dużo indywidualnych błędów, zwłaszcza w obronie. W dodatku, straciliśmy dużo jardów przez niepotrzebne przewinienia. Liczyliśmy na to, że wygramy znacznie wyżej, lecz Bielawa pokazała, że będzie się liczyć w tym sezonie w walce o playoff.

Duża liczba flag to nie tylko pięta Achillesa The Crew. W tej materii nie grzeszą także bielawskie Sowy. - Zagraliśmy w niektórych akcjach nową formacją, którą wprowadziliśmy 2 dni temu. Z tego powodu powstało trochę zamieszania. – Wytłumaczył postawę swoich zawodników, prezes Owls Przemysław Klinger.

Pomimo wysokiej porażki Sowy nie mogą spisać tego spotkania na straty. Beniaminek momentami prezentował naprawdę wysoką kulturę gry przetrzymując piłkę i powoli zdobywając jard po jardzie. - Pokazaliśmy się z dobrej strony, choć brakowało tej przysłowiowej kropki nad „i”. – Ocenił grę zespołu skrzydłowy Krzysztof Pawlaczek.

Ważną informacją dla Owls jest stan zdrowia młodego rozgrywającego Mateusza Morasza. Quarterback w drugiej połowie został uderzony i musiał opuścić boisko z powodu urazu łokcia. Polaka za centrem zastąpił Ben Jones, co poskutkowało nagłym obniżeniem jakości gry ofensywnej Owls. – Ben to typowy runner, nie podaje piłki a jeśli już musi, to kończy się to przechwytem. – Powiedział Klinger.

Morasz prawdopodobnie wykuruje się na następną kolejkę, czego nie można powiedzieć o Akim Jonesie. Defensor The Crew uskarża się na bóle pleców, które ostatecznie nie pozwoliły mu zagrać. - Jones powroci do składu jak będzie zdrowy. – Odpowiedział enigmatycznie Jacek Wallusch. Problemy zdrowotne ma również Bartosz Świątek. Linebacker wybił bark i jego występ w następnym meczu jest wykluczony.

Nowość w The Crew. Jakub Płaczek w formacji obrony. - To jest jak najbardziej przemyślana inwestycja. Mamy bardzo dobrego, silnego running backa, który dobrze tackluje, wobec tego będziemy próbować go na różnych pozycjach z rozgrywającym włącznie. – Powiedział Wallusch.

Mateusz Szefler pierwszym biegaczem w The Crew? Po fantastycznym w jego wykonaniu występie z Owls na pewno nie będzie to niespodzianką.

Zgodnie z planem

Ty Landrum wyrównał pod względem ilości przyłożeń rekord pierwszej kolejki Justina Waltza i Maurice’a Lovetta. Amerykanin sześciokrotnie wbiegał w end zone krakowskich tygrysów (w tym po 70-jardowym kickoff return), walnie przyczyniając się do zdobycia kolejnych 2 pkt przez Eagles. Jak dotąd Orły w każdym aspekcie gry przewyższają swoich przeciwników. Chyba wypada w końcu prawidłowo przyjąć gości i zapytać kawa czy herbata?

Na razie Orły serwują przeciwnikom tylko gorzką kawę. Ciekawe kiedy sami będą musieli osłodzić sobie życie?

Uraz Maurice’a Lovetta to najgorsza wiadomość dla Diabłów. Quarterback zszedł z boiska w drugiej odsłonie meczu i jego występ w Gdyni stoi pod znakiem zapytania. Na szczęście dla Devils tego problemu nie ma Christopher Washington i cała linia defensywna. Właśnie tą formacją Devils ograli Silesię Miners, w której z najlepszej strony pokazał się Grzegorz Suder. Górnicy przypomnieli sobie jak się biega ale to było za mało na skuteczną obronę mistrzów Polski.

Moje typy na 3 kolejkę PLFA I:

Seahawks – Devils 2
The Crew – Miners 1
Eagles – Lowlanders 1
Steelers – Tigers 2
Owls – Kozły 1

napisz do autora: piotr.bera@nfl24.pl

zdjęcia:
1. Czy Kraków Tigers przełamią się przeciwko Steelers i w końcu podniosą ręce w geście tryumfu? (fot. archiwum).
2. Devils Wrocław sieją postrach wśród rywali. Na zdjęciu Janusz Góralski (fot. archiwum).